Uncategorised

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Mainhattan we Frankfurcie

Fot. volker-kannacher

Większość podróżnych traktuje Frankfurt tylko jako przystanek w drodze do Ameryki, Azji czy Afryki, a przecież miasto jest niezwykle ciekawe i można znaleźć tu niesamowite atrakjce.

Mainhattan

O Frankfurcie mówi się często Mainhattan (połączenie słów Main i Manhattan), czyli po prostu Manhattan nad Menem. Wszytko z powodu bardzo charakterystycznej panoramy miasta, w której dominują wieżowe, niczym na Manhattanie w Nowym Jorku. Frankfurt jest jednym z trzech europejskich miast (obok Paryża i Londynu), które posiadają istotną ilość drapaczy chmur. Aż dziesięć budynków we Frankfurcie ma ponad 150 metrów wysokości. Znajdują się tu też dwa najwyższe budynki Unii Europejskiej: Commerzbank Tower i Messeturm

"Bankfurt"

Frankfurt określany jest też czasami jako „Bankfurt” ze względu na to, że znajdują się tu centrale wielu banków i instytucji finansowych. Od 1999 roku mieści się tu Europejski Bank Centralny, a swoje siedziby mają tu też Niemiecki Bank Federalny Deutsche Bundesbank i IFC Deutschland, będący częścią Banku Światowego.

"Wioska przy lotnisku"

Frankfurt nazywany jest też czasami „wioską przy lotnisku”. Miasto zamieszkuje około 560 tysięcy mieszkańców i nie jest to wcale mało, ale porównując z ilością podróżnych korzystających z lotniska we Frankfurcie (43 miliony w 2009 roku), to już trudno się dziwić takiemu określeniu. Lotnisko we Frankfurcie jest największe w Niemczech, trzecie co do wielkości w Europie i dziewiąte na świecie. Biorąc pod uwagę liczbę oferowanych połączeń międzynarodowych, jest ono najruchliwszym portem lotniczym na świecie. Można stąd dolecieć do naprawdę wielu egzotycznych miejsc.

Targi samochodowe we Frankfurcie

To we Frankfurcie odbywają się co roku największe w Europie targi samochodowe Internationale Automobilausstellung, a także słynne targi książek organizowane co roku w październiku. Historia targów książki we Frankfurcie sięga średniowiecza, kiedy Johannes Gutenberg wynalazł w XV druk kilka kilometrów od obecnego miejsca targów. Dzisiaj targi we Frankfurcie są największą imprezą w swojej branży na świecie. Wystawia się tu ponad 7000 wystawców z ponad 100 krajów, więc impreza jest naprawdę wielka. We Frankfurcie odbywają się też targi artykułów konsumpcyjnych Ambiente Frankfurt oraz targi muzyczne Musik Messe.

Goethe i Anna Frank

Frankfurt to także miasto rodzinne J.W. Goethego i Anny Frank. Szczególnie warto odwiedzić dom i muzeum Goethego, mieszczący się przy Grosser Hirschgraben 23. Niestety, oryginalny dom poety został doszczętnie spalony podczas wojny. Odrestaurowano go z ogromna wiernością. Ponoć cześć, jaką obdarzony jest Goethe przez Niemców, można porównać z estymą, jaką cieszą się u nas wszyscy trzej wielcy wieszczowie razem wzięci.

Frankfurterki

Amatorom portaw mięsnych Frankfurt będzie kojarzył się z Frankfurterkami, czyli hot dogami. Ich historia zaczęła się właśnie we Frankfurcie, który uważany jest za miejsce powstania parówek (1487 rok). Będąc we Frankfurcie koniecznie trzeba spróbować Bratwurst (kiełbasa z rusztu) albo Currywurst (kiełbasa z rusztu z curry) – pychota!

Museumsuferfest

Największym festiwalem we Frankfurcie jest Museumsuferfest (Festiwal Muzeów). Jest on jedną z największych imprez kulturalnych w Niemczech i przyciąga co roku ponad 3 mioliony turystów w ciągu trzech dni. Większość muzeów umiejscowionych po obu stronach rzeki w centrum miasta jest wtedy otwartych do późna, odbywają się pokazy muzyki i tańca, są stoiska z wieloma artykułami, a na koniec odbywa się wielki pokaz fajerwerków.

.de

Frankfurt ma także istotne znaczenie dla internetu. To tutaj znajduje się największy w Niemczech internetowy punkt wymiany ruchu DE-CIX. Swoją siedzibę ma tu też organizacja DeNIC, zarządzająca niemiecką domeną internetową „.de”.

Jeśli nabraliście ochoty na wizytę w tym wyjątkowym mieście nad Menem zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów do Frankfurtu.

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Słynna oryginalna woda kolońska

Fot. Wikipedia

Z czego słynie Kolonia? Chyba przede wszystkim ze swojej gotyckiej katedry, karnawału i piwa... Ale po kolei...

Kölner Dom

Najsłynniejszym zabytkiem Kolonii jest jej gotycka katedra - Kölner Dom. Jest ona wizytówką miasta, jej symbolem i siedzibą arcybiskupstwa kolońskiego. Budynek znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jest trzecią co do wielkości gotycką katedrą na świecie, po katedrach w Sewilli i Mediolanie. W środku znajduje się wyjątkowo cenne średniowieczne prezbiterium oraz inne zbiory sztuki średniowiecznej, w tym relikwiarz Trzech Króli, Krucyfiks Gerona czy Ołtarz Trzech Króli. Ciekawe jest to, ze katedra w Kolonii jest najczęściej odwiedzanym zabytkiem w Niemczech.

Kolonia kiedyś i dziś

W Kolonii mieszka ponad milion osób, więc jest ona czwartym miastem w Niemczech pod względem ilości mieszkańców (po Berlinie, Hamburgu i Monachium), a jednocześnie Kolonia uważana jest za jedno z najstarszych niemieckich miast. Została założona w czasach imperium rzymskiego w 50 roku n.e. Ale nie tylko przeszłość jest tu ciekawa. Młodzi ludzie pewnie wiedzą, że Kolonia jest centrum medialnym Niemiec. To stad nadaję VIVA i MTV.

Muzea w Kolonii

Miasto słynie z bogatych zbiorów muzealnych. Jest tu naprawdę w czym wybierać: Wallraf-Richartz-Museum, Museum Schnütgen, Muzeum Ludwig, Agfa-Photo-Historama, Kolońskie Muzeum Miasta, Muzeum Czekolady, Muzeum Diecezjalne, Muzeum Karnawału, Muzeum Käthe Kollwitz, Muzeum Sztuki Użytkowej, Muzeum Sztuki Wschodnioazjatyckiej, Muzeum Perfum w Domu Farina, Narodowe Muzeum Sportu i Olimpiady oraz Skarbiec Katedralny. Osobiście najbardziej podoba mi się Muzeum Czekolady oraz Muzeum Karnawału...

Karnawał w Kolonii

A skoro mowa o karnawale... W Kolonii obchodzi się go naprawdę wyjątkowo. Zaczyna się on już 11 listopada o godzinie 11:11 (jedenastka jest symbolem grzechu i rozpusty) dźwiękiem werbli. To wtedy w niemieckiej Nadrenii rozpoczyna się piąta pora roku, pełna festynów, balów i zabawy. Najlepsza zabawa trwa w ostatnim tygodniu przed Wielkim Postem. Wtedy całe miasto żyje 24 godziny na dobę i zabawa nie ma końca. W tłusty czwartek - Weiberfastnacht w Nadrenii i Westfalii przebrane w kolorowe stroje kobiety obcinają mężczyzną krawaty. W różany poniedziałek (Rosenmontag) – ostatni poniedziałek przed Wielkim Postem możemy podziwiać wspaniałe parady z muzyką pełne przebierańców rzucających słodkościami w otaczający ich tłum. Najważniejszymi elementami karnawału w Kolonii są dziwaczne przebranie (obowiązkowe!), wibrująca muzyka, roztańczony tłum, luz i przepyszne niemieckie piwo.

Piwo i inne rozrywki...

No i tak doszliśmy do piwa. Kolonia słynie jako centrum piwowarstwa. Znajdziemy tu aż 24 browary, najwięcej na świecie! A do tego wszystkie produkują jedyne w swoim rodzaju piwo kölsch.

Jeśli mówimy o rozrywce, to niewiele osób wie, że to właśnie w Kolonii znajduje się największy dom publiczny w Europie. Zajmuje on aż siedem pieter i pracuje tu około 200 pań.

Köln Lichter

Oprócz karnawału ciekawą imprezą jest Köln Lichter, odbywający się w wakacje. Większość Kolończyków spotyka się wtedy nad Renem by podziwiać pokazy sztucznych ogni.

Woda kolońska

Z Kolonią kojarzy się też woda kolońska... i słusznie! Woda kolońska (Eau de Cologne), czyli alkoholowy roztwór substancji z płatków kwiatowych, została wyprodukowana po raz pierwszy właśnie w Kolonii. Dokonał tego w XVIII wieku Włoch, Johann Maria Farina. Dla uczczenia pamięci twórcy wody kolońskiej na wieży ratusza miejskiego umieszczono jego figurę. Najmilszym prezentem z podroży do Kolonii będzie z pewnością butelka perfum Eau de Cologne Farina, produkowanych według oryginalnej receptury przez ósme już pokolenie rodu Farina.

Jeśli nabraliście ochoty na wizytę w tym wyjątkowym mieście pełnym rozrywki zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów do Kolonii.

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Targ rybny w Hamburgu

Fot. sxc.hu

Hamburg to największy port morski w Niemczech i drugie po Berlinie miasto pod względem liczby mieszkańców. Znany przede wszystkim ze względu na wspomniany port, który jest ogromny. Wśród portów, które obsługują kontenerowce, zajmuje odpowiednio drugie miejsce w Europie i siódme na świecie. Interesujące jest to, że ów port morski, a znajduje się w odległości około 120 km od linii morza.

Konsulaty

Hamburg zajmuje pierwsze miejsce w Europie i drugie na świecie (po Hongkongu) pod względem liczby znajdujących się w mieście konsulatów. Swoją siedzibę konsularną ma tu aż 100 państw. Z pewnością wielu zdarzyło się ubiegać się tu o wizę do jakiegoś egzotycznego kraju, który nie ma swojej placówki w Polsce. Kosmopolityczny charakter miasta przyciąga także wielu emigrantów – ponad jedna piąta mieszkańców Hamburga to obcokrajowcy.

Airbus

Znane jako miasto przemysłowe, Hamburg może się tez pochwalić swoją pozycją jako centrum przemysłu lotniczego. To tutaj powstaje wiele podzespołów ostatniego modelu Airbusa – A380.

Atrakcje turystyczne Hamburga

Pomimo swojego przemysłowego charakteru miasto jest urocze i kusi wieloma atrakcjami. Wśród nich osławiona Czerwona Dzielnica i „Mila grzechów" ("Sündenmeile"), słynny Targ Rybny, na którym można kupić wszystko oraz stuletnia Dzielnica Spichlerzy, największy na świecie kompleks połączonych ze sobą magazynów.

Wenecja północy

Dzięki temu, że miasto położone jest nad Łabą, pełno tu kanałów i śródmiejskich jezior. Mało kto wie o tym, że w Hamburgu jest więcej mostów niż w Wenecji. Dodatkowo pełno tu zieleni, a miasto jest też przyjazne dla rowerzystów. Znajdziemy tu kilometry dobrze przygotowanych ścieżek rowerowych wiodących przez całe miasto.

Planten un Blomen

W Hamburgu pełno jest terenów zielonych. W centrum miasta znajdziemy zespół parkowy Planten un Blomen z ogrodem botanicznym, palmiarnią i największym ogrodem japońskim w Europie. Ciekawe jest też jezioro parkowe z fontanną, przy którym latem odbywa się festiwal Wasserspiele oraz koncerty wodno-świetlne. Innym popularnym wśród mieszkańców miejscem jest Park miejski, gdzie latem odbywają się koncerty. Amatorów astronomii ucieszy jedno z najstarszych planetariów na świecie, które jest naprawdę ciekawe. Zainteresowaniem wielu cieszy się także hamburskie zoo, które zapewnia przebywającym tu zwierzętom warunki naśladujące ich naturalne warunki życia.

Największy w Europie cmentarz

W Hamburgu znajduje się tez największy w Europie i drugi na świecie cmentarz. Zajmuje on powierzchnię 405 hektarów.

Hamburger

Na koniec coś o typowo amerykańskim daniu - Hamburgerze. Zgodnie z tym co podaje Wikipedia, Hamburger jako potrawa i jako słowo wywodzi się od befsztyka po hambursku, czyli kotleta z siekanej wołowiny wprowadzonego do kuchni amerykańskiej przez imigrantów z Niemiec. Kto go wymyślił? Garncarz Fletcher Davis, który w 1904 roku prowadził bar w Teksasie. Podobno zaproponował on swoim gościom mielony kotlet na grzance z sałatą, musztardą i majonezem. Danie proste, a jaki sukces!

Jeśli nabraliście ochoty na hamburgera, warto go zjeść w Hamburgu! Zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki, a z pewnością znajdziecie tanie loty do Hamburga.

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Valldemossa

Fot. sxc.hu

Majorka jest największą wyspą archipelagu Balearów. Głównym miastem na wyspie jest Palma de Mallorca, będąca jednym z najwiekszych i najczęściej odwiedzanych ośrodków turystycznych świata.

Są dwa zabytki od razu przywołujące na myśl Palmę. Jeden z nich to Zamek Bellver, zbudowany na nieodległych wzgórzach w XIV wieku. Przez znaczną część swojego istnienia jego monumentalne mury skrywały w sobie więzienie, aż do czasu zakończenia dyktatury Francisco Franco. Aktualnie znajduje się w nim muzeum historii miasta. Drugą charakterystyczną budowlą jest imponująca katedra Le Seu. Jej budowę rozpoczęto w XIII wieku, a renowację - na początku XX (kierował nią sam legendarny Antonio Gaudi, którego autorstwa są także witraże).

Inną godną odwiedzenia miejscowością jest połozona w górach Valldemossa, znana z tego, że to właśnie tam na zimowe wakacje 1838-1839 wybrał się Fryderyk Chopin i George Sand. Zatrzymali się w czternastowiecznym klasztorze kartuzów La Real Cartuja de Valldemossa. Dzisiaj można tu oglądać ekspozycję poświęconą Chopinowi (m.in. pianino, przy którym artysta stworzył „Deszczowe preludium Des-dur”, oraz liczne autografy kompozytora i pisarki).

Dla amatorów natury i przyrody polecamy Smocze Jaskinie. Sięgają 2,4 kilometra długości i nawet 25 metrów wysokości! Pełne stalaktytów i stalagmitów, są niezwykłą atrakcją. Kryją w sobie Jezioro Martel – jedno z największych podwodnych jezior świata (długie na 177 metrów i szerokie na 230).

Wakacje na Majorce to wspaniałe świeże jedzenie. Nikt nie będzie narzekał. Znajdzie się tu coś dla wegetarian, miłośników ryb i owoców morza a także dla tych, ktorzy nie uznają posiłków bezmięsnych. Warto wpaść na chwile do jednego z barów tapas i, kórych na wyspie jest pełno.  Szacuje się, ze na wyspie znajduje się też około 2,5 tysiąca restauracji. Nie trzeba bedzie szukać wolnego stolika. W Palmie godne polecenia są La Sal, Koldo Royo i pizzeria Rock City. Wybór dania zostawiamy Wam! Gwarantujemy, że jest w czym wybierać.

Jeśli chodzi o doroczne atrakcje pod postacią festiwali i świąt, to także tych nie brakuje. Oprócz karnawału obchodzonego niezwykle hucznie jednym z popularniejszych zdarzeń jest Semana Santa (Wielki Tydzień). Również wtedy odbywają się parady. W styczniu w Palmie obchodzi się też święto patrona miasta św. Sebastiana. Ciekawe są też kwietniowe regaty o trofeum Księżnej Sofii. Kolejne renomowane regaty odbywają się w sierpniu: to Copa del Rey.W sierpniu, w Valldemossie odbywa się Festiwal Chopinowski.

Jeśli nabraliście ochoty na wakacje na Majorce, zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów na Majorkę.

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Walencja, La Ciudat de les Artes i les Ciències

Fot. sxc.hu

Walencja słynie z dobrej, słonecznej pogody, oraz hucznych i największych na półwyspie Iberyjskim fiest. Ktoś naliczył ich kiedyś 600... przypada prawie po dwie na każdy dzień! Najsłynniejsza z nich to oczywiście Las Fallas, z której słynie Walencja. Odbywa się w połowie marca (15 – 20 marca). Jest jednym z najbardziej spektakularnych festynów ulicznych w Europie i jednocześnie jednym z największych. Jej punktem kulminacyjnym jest palenie specjalnie na tę okazję przygotowanych kukieł z wosku i papieru. Wydaje się, że Walencja płonie. Wrażenia są wspaniałe – nie można tego przegapić! Zaś w oczekiwaniu na kulminacyjną noc ognia ludzie bawią się bez przerwy, niektórzy nie chcąc tracić czasu na powrót do domu, śpią na ławeczkach i w parkach, by zaraz potem wrócić do zabawy!

Koniecznie trzeba też odwiedzić Muzeum Fallero, znane jako Muzeum Kiczu, gdzie można oglądać kolekcję miniaturowych kukieł.

Jeszcze jednej imprezy nie można przegapić. Jeśli będziecie w Walencji pod koniec sierpnia, to w położonym niecałe 50 kilometrów od Walencji Buol odbywa się słynna i dzika Tomatina – największa na świecie walka na pomidory. Dla tych, którzy są bardziej wrażliwi, w lipcu w Walencji odbywa się bitwa na kwiaty podczas Feria de Julio.

Ciekawą atrakcją turystyczną jest rewolucyjna architektonicznie, fantastyczna dzielnica przyszłości  La Ciudad de las Artes y las Ciencias (miasto Sztuki i Nauki), zaprojektowana przez Santiago Calatravę. Znajdziemy tu oceanarium, delfinarium, trójwymiarowe kino, designerskie restauracje i monumentalne muzeum, w którym istnieje możliwość dotykania eksponatów. Ciekawy, zbudowany z rozmachem i w szybkim tempie projekt przyciąga turystów i miejscowych.

Walencja słynie też ze słońca i piaszczystych plaż. Ze względu na swoje położenie na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego, słonce świeci tu przez cały rok, a temperatura prawie zawsze sprzyja wypoczynkowi na plaży.

Walencja znana jest także studentom. Dwa duże uniwersytety Universidad de Valencia (UV) i Universidad Politechnica de Valencia (UPV) kuszą studentów naprawdę świetną bazą sportową: własne stadiony piłkarskie, korty tenisowe, baseny, hale sportowe. Miłośników sportu i piłki nożnej zachwyci też stadion klubu FC Valencia. W Walencji można uprawiać windsurfing i kiting. W niedalekiej odległości od miasta znajduje się tor wyścigowy, na którym trenował kiedyś Michael Schumacher z Ferrari.

Walencję, a raczej jej okolice uwielbiają fani techno i klubowania. Do specjalnych fabryk muzyki dowożą chętnych bezpłatne pociągi i autobusy, więc nie ma problemu z transportem. W Walencji znajdziemy tez całkiem dużo klubów hipphopowych.

Na koniec trochę pysznych ciekawostek. W Walencji koniecznie trzeba spróbować kilku lokalnych specjałów w tym słynnej paella valenciana – ryżu mięsem kurczaka, królika, szafranem, karczochami, fasolą, zielonym groszkiem oraz tym wszystkim, co kucharz ma w kuchni (istotna jest jedna rzecz – nie łączymy mięsa z rybami). Ryż jest przepyszny, bo uprawiany w okolicy. Wyśmienite są też pomarańcze z okolicznych plantacji oraz wspaniale gaszący pragnienie mrożony napój horchata, robiony z migdałów. Poza tym nie można zapomnieć o hiszpańskich tapas (np. w barze „E.Grau”) oraz winie pochodzącym z regionu.

Jeśli nabraliście ochoty na wyprawę do Walencji, zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów do Walencji Jeśli potrzebujecie pomocy w znalezieniu odpowiedniego połączenia, skorzystajcie z naszego forum lub zadajcie pytanie na facebooku!

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Pomarancze produkowane na okolicznych plantacjach

Fot. sxc.hu

Z czym kojarzy się Malaga? Ze słodkim winem Malaga, słońcem, plażami i Picassem... Ale po kolei...

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Amsterdam - słynne kanały i wszechobecne rowery

Fot. sxc.hu

Amsterdam to miasto przytulne, sympatyczne i serdecznie. Tak przynajmniej mówią o nim jego mieszkańcy: Amsterdam jest „gezellig”. Z czego słynie miasto? Chyba każdy o tym wie – z nieskrępowanej atmosfery i niekonwencjonalnego podejścia władz do problemu narkomanii – zezwolono na sprzedaż narkotyków miękkich, co miało być sposobem na zmniejszenie spożycia twardych. Dzięki temu w mieście roi się od tzw. coffeeshops, w których „kawę sprzedaje się tylko jako dodatek do marihuany i haszyszu”.

Miasto jest tolerancyjne, ale wielu turystów do dziś zaskakują zalegalizowane miejsca prostytucji w dzielnicy Red Light District. Usługi reklamowane są bezpośrednio w przeszklonych witrynach, więc lepiej nie zapuszczać się tu z dziećmi.

Największą atrakcją turystyczną Amsterdamu są jego muzea. Ponad pięćdziesiąt!  Najsłynniejsze z nich to Rijksmuseum (Muzeum Państwowe – najciekawsze i największe w Holandii), Muzeum Van Gogha i Stedelijkmuseum (Muzeum Miejskie). Inne ciekawe muzea to Muzeum Anny Frank, żydowskiej dziewczynki, autorki słynnego „Dziennika” pisanego w ukryciu w czasie II-giej Wojny Światowej, Muzeum Biblii, Muzeum Historyczne, Scheepvaartmuseum  (Muzeum Żeglugi) z największa na świecie kolekcją łodzi. Dość szokująca jest za to kolekcja zebrana w Muzeum Kondonów w sklepie Het Golden Vlies. Znajdziemy tu kondony wszystkich możliwych kształtów i kolorów.

Skoro wspominaliśmy wcześniej o Muzeum Van Gogha, to warto wiedzieć, że ten słynny malarz urodził się właśnie w Amsterdamie. Ale także inny słynny malarz mieszkał w holenderskiej stolicy. Był nim Rembrandt. W domu, w którym mieszkał malarz od 1636 do 1659 roku, urządzono muzeum, w którym znajdziemy kolekcję jego grafik oraz obrazów malarzy z epoki, w tym nauczyciela Rembrandta.

Fani piłki nożnej wiedzą, że w Amsterdamie działa prężnie klub Ajax, w którym grał Johan Cruijff. Pasjonatom footballu polecamy wizytę w Ajax Museum, poświęconemu 100-letniej historii tego słynnego amsterdamskiego klubu futbolowego Ajax, dziś jednego z najlepszych w Holandii, a jeszcze kilka lat temu jednego z najlepszych na świecie.

Miłośników piwa ucieszy wizyta w Heineken Experience. Jest to wystawa, która pokazuje proces warzenia tego słynnego holenderskiego piwa, a którą znajdziemy w starym browarze w samym centrum miasta. Poznamy tu historię firmy, obejrzymy butelki, stare kapsle i najważniejsze możemy się tu skosztować trzech rodzajów piwa w jednym z dwóch barów (w cenie biletu!).

Amsterdam to także kanały. Jest tu ich ponad sześćset. Kiedyś służyły jako drogi komunikacyjne, a dziś nadają miastu uroku i ochładzają powietrze w upalne dni. Wielu mieszkańców Amsterdamu żyje na barkach na stałe zacumowanych w miejskich kanałach. Jeśli pragniecie zobaczyć jak się mieszka na takiej barce, warto odwiedzić Woonbootmuseum (Muzeum na Barce), umieszczone na dawnej barce towarowej.

Jeśli chcesz zobaczyć, jak żyją ludzie na barkach, na stałe zacumowanych na amsterdamskich kanałach, oto muzeum temu poświęcone, umieszczone w dawnej barce towarowej adaptowanej, jak wiele innych barek w Amsterdamie, na mieszkanie. Dla zainteresowanych podajemy adres: Prinsengracht, barka na kanale zacumowana przed domem nr. 296
Ciekawą atrakcją może być także podróż statkiem po amsterdamskich kanałach. Polecamy ją szczególnie wieczorem.

Wybierając hotel w Amsterdamie fani Johna Lennona powinni wiedzieć, że słynne zdjęcia muzyka z Yoko promujące pokój na świecie z 1969 roku zrobiono właśnie w Amsterdamie w Hotelu Hilton.

Na koniec trochę o najważniejszych świętach obchodzonych w Amsterdamie i Holandii. 30 kwietnia obchodzony jest Dzień Królowej. Holendrzy też mają swój długi weekend majowy: 4 maja świętują Dzień Pamięci Narodowej a 5 maja Dzień Wyzwolenia.

Jeśli nabraliście ochoty na wizytę w  Amsterdamie zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów do Amsterdamu.

Szczegóły

Opublikowano: 23 styczeń 2010

Port w Faro

Fot. Maia Coimbra

Faro, leżące w regionie Algarve, jest niestety bardzo niedoceniane przez turystów. Większość z nich przylatuje na międzynarodowe lotnisko (będące drugim największym lotniskiem w Portugalii, zaraz po lotnisku w Lizbonie) i od razu ucieka do jednego z kurortów położonych na wybrzeżu.

Tymczasem zwiedzanie Faro może dostarczyć nam wielu przyjemnych wrażeń. Miasto stworzone jest do spacerów. Najważniejszym miejscem jest Cidade Velha (stare miasto), do którego wchodzi się przez XVIII wieczną bramę miejską. Poczujemy się swojsko zadzierając głowy – na jej szczycie znajduje się gniazdo bocianów! Ważnym zabytkiem Faro jest pierwszy chrześcijański kościół, będący dzisiaj katedrą. Innym ciekawym kościołem jest Igreja do Carmo z Kaplicą Kości (na jej ścianach znajduje się ich około 1200).

Faro gości także muzeum gminne (Museu Municipal) z bogatą kolekcją archeologiczną oraz Museu Maritimo, gdzie można zobaczyć wspaniałe modele okrętów.

Po zwiedzaniu pora na jedzenie. Nie zawiodą się szczególnie amatorzy owoców morza i ryb. Najbardziej popularne dania to zupa rybna i risotto z mulami. Nie można też przegapić cataplana – duszonej w miedzianym naczyniu potrawy z ryżu, warzyw, mięsa i owoców morza. Na deser warto zjeść świeże figi i migdały... niebiański smak!

Pomiędzy Faro i Almancil znajduje się Estádio Algarve, stadion mogący pomieścić 30 tysięcy osób, na którym były prowadzone rozgrywki Euro 2004, aktualnie wykorzystywane głównie na koncerty i festyny.

Faro ma także swoją plażę, Praia de Faro, położoną na Półwyspie Ancão 3 km od lotniska w Faro. Jest ona długa na 4 kilometry, ale niestety dość gęsto zabudowana. Pasjonaci lotnictwa mogą podziwiać lądujące niedaleko samoloty. Samoloty wspaniale widać także z torfowisk Ria Formosa.

A skoro już jesteśmy przy Ria Formosa - warto wiedzieć, że ten wspaniały rezerwat przyrody jest położony na obszarze 170 km2 u ujścia do oceanu rzeki Ria. Zatrzymują się tu ptaki wędrujące z Europy do Afryki i z powrotem, zarówno wiosną, jak i jesienią. W Quinta de Marim, niedaleko Olhão, warto odwiedzić centrum edukacji ekologicznej, gdzie oprócz pięknej przyrody można zobaczyć jedyny działający w Portugalii przypływowy młyn wodny. W parku działa też ptasi szpital oraz hodowla portugalskich psów nurkujących.

Region Algarve to jeden z najbardziej nasłonecznionych regionów w Europie. Poza tym od czerwca do września prawie nie pada, więc urlop tutaj z pewnością będzie udany! Także zima w Faro jest piękna. Przypomina naszą wiosnę (około 15-20 stopni). Dodatkowo dojrzewają wtedy pomarańcze - zerwane prosto z drzewa smakują naprawdę wspaniale.

Jeśli nabraliście ochoty na wizytę w  Faro zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki tanich biletów do Faro.

Szczegóły

Opublikowano: 22 styczeń 2010

Casa Batllo

Fot. sxc.hu

Barcelona, przez wielu mylnie uważana za stolicę Hiszpanii, ma opinię jednego z najpiękniejszych miast Europy. I nie można się temu dziwić. Miasto położone jest na niewysokich wzgórzach, które łagodnie obniżają się ku wybrzeżu Morza Śródziemnego. Wspaniała architektura, unikalny styl, ciekawe zabytki i cudowna atmosfera pełna życia sprawia, że miasto warto odwiedzić o każdej porze roku.

Najsłynniejszą ulicą miasta jest oczywiście znana na całym świecie La Rambla, która łączy Plaça de Catalunya z portem. Deptak, który ma ponad kilometr długości, oficjalnie składa się z kilku krótszych ulic:  Rambla de Canaletes, Rambla dels Estudis, Rambla de Sant Josep, Rambla dels Caputxins oraz Rambla de Santa Monica a na końcu Rambla de Mar. Aleja tętni życiem całą dobę. Pełno tu kawiarni, restauracji, straganów, sklepów, ulicznych mimów, tancerzy i aktorów. Warto zarezerwować sobie kilka godzin na spacer po tym słynnym barcelońskim deptaku. Jedyny minus tego miejsca to tłok, szczególnie w sezonie i działa tu wtedy wielu kieszonkowców i oszustów. Wzdłuż promenady znajdują się także fontanna wody pitnej, Casa Batto, kościół Mare Deu Betlem oraz pałac rodziny Guell.

W Barcelonie znajduje się też jeden z największych portów Morza Śródziemnego, ze stocznią królewską Reales Atarazanas. W porcie znajdziemy reż kopię okrętu Santa Maria Krzysztofa Kolumba, w którym znajduje się muzeum, gdzie znajdziemy oryginalne mapy i atlas z 1493 roku, którego używał Amerigo Vespucci. Innym muzeum godnym odwiedzenia jest Muzeum Picasso, z  ogromną kolekcją wczesnych dzieł artysty.

Fani muzyki operowej z pewnością wybiorą się do Gran Teatre del Liceu, będącym jednym z najbardziej znanych teatrów operowych w Europie i na świecie.

Symbolem miasta jest wszystkim znana Sagrada Familia, której budowę rozpoczęto w 1882 roku i do dzisiaj nie jest ona skończona. Budynek zaprojektował najsłynniejszy artysta związany z Barceloną – Antonio Gaudi. Warto przyjść tu zarówno w dzień jak i wieczorem, kiedy budynek jest przepięknie oświetlony. Spragnionym pięknych widoków polecamy wjazd na wieżę, by podziwiać panoramę Barcelony.

Jeśli mowa o Gaudim, katalońskim architekcie słynącym z wyjątkowych projektów, to w Barcelonie znajdziemy wiele jego dzieł. Oprócz Sagrada Familia koniecznie trzeba zobaczyć pałac księcia Guell, szkoła Collegi de les Teresianes, domy Casa Mila, Casa Batllo i Casa Calvet oraz piękne latarnie przy pełnym kawiarenek placu Reial. Punktem obowiązkowym w zwiedzaniu miasta jest też Park Guell, oczywiście zaprojektowany przez Gaudiego i wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do najciekawszych miejsc w parku należą: schody wejściowe do głównego pawilonu, Sala Kolumnowa czy dom, w którym mieszkał Gaudi. Warto tez usiąść na podobno najdłuższej ławce na świecie, która ma 152 metrów długości. Ciekawostką dotyczącą barcelony jest to, że znajduje się tu aż 68 miejskich parków.

Fani sportu, ale nie tylko oni zachwycą się stadionem Camp Nou, na którym na co dzień gra FC Barcelona i który jest jednym z największych stadionów na świecie. Może pomieścić 98 772 osób i spełnia najwyższe standardy. Fani klubu Barça, docenią też największe na świecie muzeum piłkarskie poświęcone historii klubu, który jest najstarszy na świecie.

Na koniec jeszcze parę słów o kuchni barcelońskiej... a właściwie jedno słowo: mniam. Wspaniałe kalamary, grillowane ryby i owoce morza, fuet – pyszna suszona kiełbasa, rożne mięsa z grilla... i do tego cudowne hiszpańskie wino... Niebo w gębie! Tylko po to warto wybrać się do Barcelony, chociaż z pewnością Barcelona ma do zaoferowania naprawdę wiele!

Poznajcie sami jej urok i charakter! Portal Tanie-Loty.com.pl zaprasza do miasta Gaudiego! Na naszej stronie znajdziecie tanie bilety lotnicze do Barcelony oraz wiele ciekawych informacji o Barcelonie! Zapraszamy do skorzystania z wyszukiwarki biletów lotniczych!

Szczegóły

Opublikowano: 21 styczeń 2010

Plac św. Marka i Pałac Dożów

Fot. Dreamstime

Wenecja - Królowa Adriatyku, jej wysokość Serenissima, znana ze swoich kanałów, gondoli, szkła i romantycznej atmosfery. Żadne inne europejskie miasto nie nadaje się lepiej do świętowania wyjątkowych wydarzeń z ukochaną osobą: walentynek, rocznicy ślubu, czy po prostu wolnego weekendu. Każdego roku odbywa się tu jeden z najwspanialszych karnawałów na świecie oraz najstarszy Festiwal Filmowy, Mostra Internazionale d'Arte Cinematografica. Ale nawet jeśli to tylko zwykły weekend, podczas którego pragniecie oderwać się od codzienności, Wenecja może okazać się tym, czego szukacie, a te dwa krótkie dni w tym tajemniczym mieście pozwolą, by uchyliło ono maskę i odsłoniło przed wami swoje fascynujące oblicze.

Miasto kanałów i sztuki

Gondole na kanale Grande

Fot. Dreamstime

Jeśli zdecydujemy się na nocleg poza Wenecją, naszą podróż po tym wspaniałym mieście zaczniemy z pewnością z Placu Roma (Piazza Roma), niedaleko stacji kolejowej, autobusowej, parkingów samochodowych i przystani wielu linii vaporetto. Przechodząc przez pierwszy z 409 mostów i spoglądając na kanały (jest ich naprawdę wiele), możesz zastanawiać się nad tym, co skłoniło i zainspirowało budowniczych Wenecji do założenia miasta właśnie tutaj. Odpowiedź jest dość prosta. Miasto założyli uciekinierzy, szukający schronienia przed najazdem barbarzyńców. Laguna stała się ich schronieniem. Poranek w mieście warto spędzić na spacerowaniu i gubieniu się pośród malowniczych uliczek, zaułków podziwiając przy tym wspaniałe, tajemnicze zakątki miasta, wolne od tłumów turystów. Tylko tak będziemy mogli odkryć prawdziwą Wenecję, naszywaną często "muzeum pod gołym niebem". A gdy zechcemy wrócić na turystyczny szlak, warto poszukać drogowskazu kierującego nas do Placu Świętego Marka (Piazza San Marco), gdzie skoncentrowane są główne atrakcje turystyczne. Wychodząc na ten plac, dobrze znany z pocztówek, odkryjemy, że w rzeczywistości jest on jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach. Warto zwiedzić wspaniałą enklawę sztuki bizantyńskiej we Włoszech, jedyną w swoim rodzaju bazylikę Świętego Marka, w której przechowywane są szczątki patrona Wenecji – Świętego Marka. Na Placu warto chwilkę posiedzieć i wypić doskonałą kawę w najstarszej włoskiej kawiarni Caffè Florian. W parze z wysoką jakością idzie również cena – espresso kosztuje tutaj 8-9 euro... Dodatkowo, jeśli usiądziemy przy stoliku na placu, za kawę trzeba będzie zapłacić więcej (słuchanie orkiestry kawiarnia wycenia dodatkowo). Na pocieszenie warto wiedzieć, że w tej kawiarni bywali naprawdę wielcy artyści: Verdi, Goethe, Byron, Hemingway. Mimo wszystko, jeśli ceny wydają się Wam tu zbyt wygórowane, dobrej kawy można napić się w wielu innych, nie mniej uroczych i zdecydowanie przyjaźniejszych dla portfela kawiarni. Warto też poszukać niewielkiej, ukrytej w jakimś zaułku restauracji czy baru by coś przekąsić. W Wenecji jest ich naprawdę wiele. Po obiedzie wróćmy na Plac Świętego Marka przyjrzeć się bliżej Wieży Zegarowej, która jest jednym z najczęściej fotografowanych budynków miasta, a później wejść na dzwonnicę (Campanilla), i tak jak słynny Galileusz, który zamontował tu kiedyś swoją lunetę, podziwiać przepiękną panoramę miasta kanałów.

Po południu wybierzmy się na zwiedzanie miasta z innej strony. Canale Grande, najsłynniejszy wenecki kanał w kształcie litery „s” jest jakby stworzony do tego by odbywać po nim wodne wycieczki. Kanał został zbudowany w XV wieku i łączy wenecką lagunę z kanałem św. Marka, dzieląc przy tym miasto na dwie części i sześć dzielnic – po trzy po każdej stronie kanału. Naprawdę warto zobaczyć Wenecję płynąc tramwajem wodnym (numer 1 lub 82) wzdłuż Canale Grande. Tylko wtedy zobaczymy piękne fasady domów, słynny Złoty Dom czy kościół Santa Maria della Salute. Fascynujące jest też to, że wszystkie te wspaniałe budowle, tak ogromne, imponujące i niesamowite, stoją na drewnianych palach.

Wieczór w Wenecji pozwoli poznać Serenissimę z innej strony. Uliczki i alejki oświetlone latarniami wydają się jeszcze piękniejsze niż w ciągu dnia. Warto usiąść chwilę przy stoliku w jakiejś przytulnej knajpce, zamówić lampkę wina Valpolicella i poczuć niepowtarzalną atmosferę tego wyjątkowego miasta.

Mosty, weneckie szkło i koronki

Tradycyjne weneckie stroje karnawałowe

Fot. Dreamstime

Następnego dnia zacznijmy od zwiedzenia Pałacu Dożów, wyjątkowej perły architektury miasta. Potem obowiązkowo Most Westchnień (Ponte dei Sospiri), jeden z najbardziej znanych zabytków weneckich, położony nad kanałem Pałacowym pomiędzy Pałacem Dożów i Więzieniem. Tedy prowadziła ostatnia droga skazańców, którzy w tym miejscu mieli ostatnią szansę popatrzeć na świat i westchnąć do wolności, którą stracili. Legenda głosi, że jeśli jakaś para właśnie w tym miejscu się pocałuje, to szykuje się rychłe wesele.

Podczas weekendu w Wenecji nie możemy pominąć najsłynniejszego i najstarszego weneckiego mostu. Mowa oczywiście o Ponte di Rialto. Jest to chyba najbardziej rozpoznawalne miejsce w całym mieście, poza placem Świętego Marka. Warto chwilkę podziwiać panoramę kanału oraz poszperać na stoiskach z pamiątkami, których jest tu pełno. A potem szybko stąd uciec, gdyż to miejsce zazwyczaj jest straszliwie zatłoczone przez turystów.

Jeszcze jeden most wart jest zobaczenia z bliska. Nieopodal Rialto jest mały mostek - Ponte delle Tette (Most Cycków). Jego nazwa wzięła się od nagich biustów Pań wolnych obyczajów, które w XVI wieku miały wysiadywać w oknach kamieniczek i Pałaców, wabiąc przechodzących młodzieńców.

Wenecja, a zwłaszcza wyspa Murano, słynie od wieków z produkcji pięknego szkła. Tamtejsi wytwórcy strzegą tajemnic jego wytwarzania oraz stosowanych przez nich technik. Warto spędzić popołudnie na Murano i samemu zobaczyć, jakie cuda można stworzyć ze szkła oraz kupić coś na pamiątkę, która przypominać nam będzie o tym wspaniałym weekendzie w Wenecji. Jeśli starczy czasu, tramwajem wodnym można popłynąć także na przepiękną kolorową wyspę Burano, słynącą z produkcji fantastycznych koronek oraz bajecznie kolorowych domów. W przewodnikach wyspa określana jest jako raj dla artystów i fotografów. Malownicze fasady domów i kolory nasycone weneckim słońcem, pozwolą nawet amatorom na zrobienie fantastycznych zdjęć.

Wieczorem warto jeszcze raz pospacerować po Placu Świętego Marka i powiedzieć Wenecji „do zobaczenia”, gdyż z pewnością zechcecie tu wrócić.

Jak dolecieć?

Do Wenecji możemy dotrzeć samolotem na lotnisko Marco Polo położone zaledwie 12 kilometrów na północ od centrum miasta. Latają tu między innymi Czech Airlines z Pragi, Air Berlin i easyJet z Berlina czy Lufthansa z Frankfurtu i Monachium. Drugim lotniskiem obsługującym Wenecję jest lotnisko Treviso, położone około 20 kilometrów od centrum miasta na wodzie. Latają tu Wizz Air oraz Ryanair, także z Polski. Bezpośrednie połączenia do Wenecji Treviso oferują: Warszawa i Katowice.

Gdzie spać?

Wenecja jest miastem przyciągającym wielu turystów, i to o każdej porze roku. Baza noclegowa jest naprawdę bogata. W Wenecji jest ponad 200 hoteli. Wśród nich znajdziemy hotele ekskluzywne, położone w centrum miasta, oferujące usługi na bardzo wysokim poziomie, ale również tańsze obiekty. W sezonie może być oczywiście kłopot ze znalezieniem odpowiedniego miejsca, dlatego lepiej zarezerwować pokój z wyprzedzeniem. Niestety miejsca noclegowe w Wenecji nie nalezą do tanich. W sezonie w najlepszych hotelach ceny dochodzą do 200-300 euro za noc. Taniej jest w części miasta położonej na lądzie, zwanej Mestre, ale tam nie doświadczymy już takiego samego klimatu i oczywiście jesteśmy ograniczeni porami kursowania vaporetto i autobusów jeżdżących groblą do Wenecji właściwej. Jeśli spędzamy w Wenecji tylko kilka dni warto zapłacić więcej i zamieszkać w centrum.

Co jeść?

Podstawowe pytanie powinno brzmieć: gdzie można dobrze zjeść? To zależy od zasobności naszego portfela. Warto pamiętać o jednej zasadzie: im bliżej Placu Świętego Marka, tym drożej. Wybór miejsca zostawiamy Wam. Jeśli spodoba się Wam jakaś knajpka, najpierw sprawdźcie ceny (są wystawione na zewnątrz), a potem wybierzcie, na co macie ochotę. Koniecznie polecamy spróbować coś z owoców morza oraz risotto.

Czym się poruszać?

Najlepszym środkiem transportu będą… nasze nogi, gdyż Wenecję naprawdę najlepiej zwiedzać pieszo. Tylko wtedy można naprawdę doświadczyć magicznej atmosfery tego miasta. Dodatkowo warto pamiętać, że Wenecja to miasto kanałów - nie ma w nim samochodów, autobusów, a cały transport odbywa się drogą wodną lub pieszo. Chociaż prawie każdy turysta marzy o przejażdżce gondolą, najlepszym środkiem dla zmęczonych spacerem są tu tramwaje wodne (vaporetto).

Ile to kosztuje?

Wenecja jest bardzo droga. Zaczynając na noclegach, a kończąc na kawie. Wszystko jest droższe niż w innych częściach Włoch. Nawet rodowici wenecjanie przenoszą się na stały ląd do Mestre ze względu na ceny. Przykładowo, spaghetti to wydatek od 10 do 20 euro, kawa, w zależności od miejsca 1 – 9 euro (pamiętajmy o tym, że kawa wypita przy barze na stojąco jest o wiele tańsza, od tej wypitej przy stoliku), jednorazowy bilet na tramwaj wodny - 6,50 euro.

Przejażdżka gondolą to - w zależności od pory dnia - 80-100 euro za 40 minut. Cena nie jest zależna od ilości pasażerów, więc jeśli jest was więcej (ale maksymalnie 6 osób), może warto skusić się na te wyjątkową atrakcję.

Venice Card

Venice Card, którą można kupić na lotnisku, przy Piazza Roma, na stacji kolejowej, a także online i w wielu innych miejscach, pozwala zaoszczędzić dużo pieniędzy. Dzięki niej możemy korzystać z transportu miejskiego bez ograniczeń i uzyskać wiele zniżek zarówno na wejścia do muzeów i innych atrakcji, jak i w wielu sklepach. Wszelkie informacje o Venice Card można znaleźć na stronie: https://www.hellovenezia.com/jsp/en/venicecard/index.jsp

Szczegóły

Opublikowano: 21 styczeń 2010

Moskwa

Fot. Cavin

Moskwa jest największym miastem Europy i siódmym co do wielkości miastem świata. Żyje w niej ponad 10,5 mln osób, spotykają się tutaj skrajności: niezwykła bieda i ogromne bogactwo.

W 2008 roku prestiżowy magazyn Forbes opublikował artykuł o bilionerach. Według danych Forbesa w Moskwie żyje ich 74, a ich przeciętny majątek osiąga wartość 5,9 bln dolarów. To stawia rosyjską stolicę wyżej w bilionerowym rankingu nawet od Nowego Jorku.

W rankingu najdroższych miast świata według emigrantów Moskwa zdobyła mało zaszczytne trzecie miejsce.

Polskimi miastami partnerskim Moskwy jest Warszawa oraz Kraków.

W 1980 roku w Moskwie odbywały się Igrzyska Olimpijskie. Impreza stała się najbardziej znana z powodu bojkotu, jaki spotkał ją ze strony wielu państw (USA, Kanada, RFN, Norwegia). Był to symboliczny sprzeciw wobec wojny w Afganistanie, w którą włączyli się Sowieci. Gospodarze zdobyli wówczas 195 medali, w tym 80 złotych.

Rosyjska stolica jest ojczyzną wielu klubów piłkarskich, m.in. Dynamo Moskwa, Spartak Moskwa, Lokomotiw Moskwa i CSKA Moskwa.

Moskwa bywa nazywana „miastem mostów”. Rzeczywiście, w całej metropolii jest ich aż 490!

Stolica Rosji może się pochwalić doskonale rozwiniętym systemem komunikacji miejskiej. Do najwybitniejszych osiągnięć należy sieć metra, która w dużym stopniu usprawniła podróże z jednego końca miasta na drugi. Codziennie metro przewozi około 9 mln pasażerów.

Odwiedzając stolicę Rosji koniecznie musimy spróbować rosyjskich smakołyków. Oczywiście najbardziej znaną rosyjską potrawą są bliny, tutejsza odmiana naleśników. Jedzone są na słono (z kawiorem, śledziem, łososiem, masłem) albo na słodko (np. z konfiturami). Najpopularniejszą zupą jest solanka, zupa rybna lub mięsna z warzywami. Oprócz tego kulebiak (duży, nadziewany mięsem pieróg).

Raport opracowany przez Washington Profile wykazał, że Moskwa jest najniebezpieczniejszym miastem Europy. Wskaźnik zabójstw jest tu ponad pięć razy wyższy niż w innych europejskich metropoliach. Co ciekawe, sami mieszkańcy są zdziwieni. Uważają, że awantury i strzelaniny zdarzają się teraz coraz rzadziej.

Moskwa słynie z tzw. Siedmiu Sióstr Stalina. W 1947 roku rozpoczęto budowę siedmiu wysokich budowli, mających uczcić 800 rocznicę powstania miasta. Inicjatorem całego projektu był oczywiście Józef Stalin, stąd ich nazwa. Do grona Sióstr należą: Hotel Lieningradskaja, Kotielniczieskaja, Kudrinskaja, Hotel Ukraina, Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Moskiewski Uniwersytet Państwowy (najwyższy, prawdziwy przytłaczający moloch: liczy sobie prawie 240 m).

Najwyższym budynkiem w mieście jest jednak Moskwa Tower, należąca do kompleksu City of Capitals, zbudowanego w 2009 roku. Budowla ma 299 m i jest najwyższym wieżowcem w Europie. To nie koniec moskiewskiej megalomanii. Ostankino to wieża telewizyjna, trzecia w rankingu wież świata. Liczy sobie aż 500 m.

W mieście urodziło się wielu znanych Rosjan, m.in. pisarz Fiodor Dostojewski, autor niezapomnianych „Braci Karamazow” i „Zbrodni i kary” oraz Władimir Sorokin („Lód”). To z Moskwy pochodzi Anna Kournikova, wybitna tenisistka. Moskwa przyciągała artystów i znane osobistości. Mieszkał tu Michaił Bułhakow (autor „Mistrza i Małgorzaty”).

W Moskwie organizowanych jest wiele festiwali. Luty to czas karnawału, podczas którego mieszkańcy miasta bawią się na Maslenitsa Festival. W marcu odbywa się tu Festiwal Teatralny Złotej Maski oraz Międzynarodowy Dzień Kobiet. Moscow Stars to główna atrakcja maja, czerwiec zaś przyciąga kinomaniaków Mezhdunarodnyi Moskovskii Kinofestival (czyli na Miedzynarodowy Festiwal Filmowy). Będąc w Moskwie w sierpniu nie sposób nie wstąpić na Festiwal Folkloru. Miesiąc później koniecznie trzeba wziąć udział w hucznie obchodzonym dniu miasta. Nieco bardziej refleksyjny jest październik, podczas którego organizuje się Festiwal Poetów i niezwykle pasujące do tego klimatu Dni Absyntu. Grudzień to zaś imprezy jazzowe oraz Rosyjski Festiwal Zimy.

Zapraszamy do Moskwy, miasta będącego Rosją w pigułce! Warto odwiedzić to ciekawe miasto z Portalem Tanie-Loty.com.pl. Oferujemy bilety lotnicze do Moskwy w atrakcyjnych cenach! Zapraszamy do skorzystania z naszej nowoczesnej wyszukiwarki tanich biletów lotniczych!

Szczegóły

Opublikowano: 21 styczeń 2010

Petersburg

Fot. Steamtalks

Sankt Petersburg to drugie co do wielkości miasto Rosji, położone daleko na północy, nieopodal granicy z Finlandią. Żyje w nim ponad 4,5 miliona osób. Od 1712 do 1918 roku to Sankt Petersburg był stolicą kraju. 

Jest bez wątpienia najbardziej europejskim wśród wszystkich miast Rosji. Sankt Petersburg to bardzo nowoczesny, kosmopolityczny ośrodek, odbiegający znacznie od stereotypowych wyobrażeń o Rosji.

Miasto ma wiele nazw. Poprawną, zatwierdzoną przez Komisję Standaryzacji Nazw Geograficznych, jest Petersburg. Sankt Petersburg to nazwa dopuszczona do użytku jako wariant. Oprócz tego nazywano je również Piotrogrodem i Leningradem.

Miastami partnerskimi Sankt Petersburga w Polsce są Gdańsk i Warszawa.

Petersburg to stolica rosyjskiego baletu. Tutejszy Balet Petersburski powstał w 1738 roku i jest znany na całym świecie. Niezwykle poważane w mieście są teatry. Trudno się dziwić, w końcu cała atmosfera miasta jest wyjątkowo artystyczna. Nawet młodzi ludzie często przedkładają wyjście na spektakl ponad inne rozrywki. Najlepszym teatrem Petersburga jest Teatr Maryjski (głównie opera i balet), Tovstonogov (sztuki dramatyczne), Lensovieta (komedie).

Niezapomniane są petersburskie białe noce, trwające przez pewien czas od późnej wiosny. Nie robi się wówczas ciemno, zaciera się granica między dniem i nocą, gdyż po zmierzchu prawie od razu wstaje świt. Noce są niezwykle jasne, towarzyszy im dziwna, niebieskawa poświata. To zjawisko zainspirowało samego Fiodora Dostojewskiego, który jedno ze swoich opowiadań zatytułował właśnie „Białe Noce”. Z białymi nocami związany jest również doroczny Festiwal Białych Nocy, organizowany pod koniec roku szkolnego. Towarzyszą mu liczne wydarzenia kulturalne - koncerty, serie występów baletowych i operowych „Gwiazdy Białych Nocy”, pokazy imponujących fajerwerków.

To nie jedyny festiwal organizowany w Petersburgu, który jest w końcu rosyjskim centrum kultury. Niektóre są naprawdę awangardowe. Co roku w marcu organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Sztuki. W lutym nieco mniej ambitnie: "Way to the stars" to konkurs, w którym współzawodniczą zespoły wykonujące muzykę popularną. Również w lutym odbywa się Międzynarodowy Festiwal Gitary Jazzowej. Marzec to także Międzynarodowy Festiwal Muzyki Kameralnej i Festiwal Monologu. W wiosennych miesiącach możemy trafić na koncerty Jazzowa Wiosna, Otwarty Festiwal Filmów Studenckich i Festiwal Muzyki Nordyckiej. W maju zaczyna się ponadto sezon baletowy. Miłośnicy muzyki rockowej muszą poczekać do czerwca na Open the Windows. Podczas wakacji czekają na turystów liczne rekonstrukcje militarnych potyczek.

Petersburg jest ponad dwa razy mniejszy od Moskwy, ale znacznie chętniej odwiedzany przez turystów. Co roku odwiedza go ponad 4 mln osób. Sankt Petersburg jest uwielbiany przez rosyjską bohemę. Być może dlatego w mieście jest ponad 2 tys. bibliotek, 80 teatrów, 220 muzeów, 45 galerii i 62 kina. Oszałamiająca liczba! Koniecznie trzeba dodać, że znajduje się tu również największe muzeum sztuki w Europie. Jest to Ermitaż, położony w pięciu pałacach nad brzegiem Newy. Szerokiej publiczności przedstawia się w nim obrazy Rubensa, Tycjana, Gauguina, Picassa, Moneta i Rembrandta.

Według bazy imdb.com w mieście kręcono ujęcia do 328 filmów i seriali. Najbardziej znane to „Anna Karenina” z Seanem Beanem, „Mistrz i Małgorzata” oraz pierwszy Bond z Piercem Brosnanem, „GoldenEye”.

Petersburg rozciąga się na kilkudziesięciu wyspach, połączonych blisko czterystoma mostami. Największe z nich nocą są podnoszone, aby umożliwić przepłynięcie statkom. Oznacza to jednak, że jeśli ktoś nie wróci na noc do miasta, może w ogóle się do niego nie dostać!

To w Petersburgu miała miejsce 22 stycznia 1905 roku tzw. Krwawa Niedziela. Właśnie wówczas przez miasto przeszła pokojowa demonstracja robotnicza licząca 200 tys. osób. Przed Pałacem Zimowym zaatakowało ją wojsko. Zginęło wówczas według oficjalnych danych 100 osób, a trzy razy tyle zostało rannych.

Innym dramatycznym wydarzeniem w historii miasta było oblężenie Leningradu, trwające od 8 września 1941 do 18 stycznia 1944 roku. Podczas najgorszych dni oblężenia w mieście umierało codziennie nawet 4 tys. osób, w tym wiele z głodu. Ogólnie szacuje się, że zginął wówczas ponad milion mieszkańców.

Zapraszamy do Sankt Petersburga, najnowocześniejszego miasta Rosji! Warto odwiedzić to ciekawe miasto z Portalem Tanie-Loty.com.pl. Oferujemy bilety lotnicze do Sankt Petersburga w atrakcyjnych cenach! Zapraszamy do skorzystania z naszej nowoczesnej wyszukiwarki tanich biletów lotniczych!

Szczegóły

Opublikowano: 21 styczeń 2010

Fot. Sanctu

Phuket jest największą wyspą Tajlandii. Jest również najpopularniejszą wśród turystów destynacją w kraju. Swojemu urokowi zawdzięcza liczne przydomki, np. „Perła Wschodu”, „Perła Adamanu”, Sama Tajlandia z racji pogody ducha mieszkańców zyskała sobie miano „Kraju Uśmiechu”. Tuż po przyjeździe na wyspę zrozumiemy, że jest to miano w pełni zasłużone.

Phuket ma jeszcze jedną nazwę, która przyprawi o szybsze bicie serca każdego fana. To „Wyspa Jamesa Bonda”. W zatoce Phang Nga kręcono ujęcia do „Człowieka ze złotym pistoletem”, w którym rolę tytułową grał Roger Moore. Jak czarny charakter zaś brylował Christopher Lee.

Jednak nie tylko reżyserzy Bonda doszli do wniosku, że tajlandzka wyspa będzie dobrą lokalizacją dla ich filmu. Od lat kręci się tu najróżniejsze ujęcia, a z czasem filmowcy odwiedzają Phuket coraz częściej. W 2000 roku pracowała tu ekipa „Niebiańskiej plaży” z Leonardo DiCaprio w głównej roli (tytuł doskonale odzwierciedla zresztą piękno tutejszych krajobrazów). Phuket odwiedziła  również Bridget Jones w drugiej części swoich przygód („W pogoni za rozumem”, 2004 rok). Natomiast James Bond powrócił na tajlandzkie wybrzeże w filmie „Jutro nigdy nie umiera” (rok 1997), tym razem jednak „pożyczając” ciało od Pierce'a Brosnana.

Phuket to świetne miejsce nie tylko dla leniuchów, marzących o spędzeniu całych wakacji na plaży. Na wyspie organizowane są liczne imprezy i festiwale: praktycznie każdego miesiąca dzieje się tutaj coś ciekawego. Na początku stycznia odbywa się Phuket International Boat Show, czyli targi, na których wystawiane są łodzie i cały potrzebny osprzęt. Wraz z końcem lutego rozpoczyna się przeznaczony nie tylko dla wytrawnych fanów bluesa Phuket International Blues Festival. Marzec to czas, gdy organizowane są imprezy kultury homoseksualnej, a w połowie kwietnia świętuje się tajski Nowy Rok. Towarzyszy mu wielka bitwa wodna, bijąca na głowę naszą tradycję Lanego Poniedziałku. W październiku na wyspie królują wegetarianie. Odprawia się wówczas także trwające 9 dni rytuały, a członkowie procesji w akcie poświęcenia przebijają sobie policzki. Loi Krathong to jeden z najważniejszych festiwali. Krathongi to niewielkie łódeczki, które są puszczane tego dnia na wodę. Na ich pokładzie znajdują się kwiaty, świece i inne podarunki dla Matki Wody.

Najpopularniejszym miejscem wśród turystów w całej prowincji Phuket jest plaża Patong. Słynie ona zarówno z bogatej oferty klubów i pubów, jak i z samej plaży, ciągnącej się przez 2 kilometry. W okolicach plaży kwitnie także słynny już na cały świat tajlandzki seks-biznes. Słynne jest także tajskie jedzenie. Knajpki serwujące dania tej kuchni powstają w Polsce jak grzyby po deszczu, choć zdaje się że boom na nie już minął. W Phuket można znaleźć sporo dobrych restauracji. Warto poszukać na własną rękę, gdyż te najczęściej odwiedzane przez turystów wcale niekoniecznie są najlepsze.

Phuket to świetne miejsce dla miłośników sportów ekstremalnych, zarówno wodnych, jak i lądowych. Jest tu więc wiele miejsc do wspinaczki skalnej (najbliżej znajduje się Quest Laguna Phuket, wysoka na 15 metrów skała) a także sporo tras rowerowych. Wiele firm specjalizuje się w organizowaniu wycieczek pojazdami ATV lub konnymi wyprawami. To dla Ciebie nic ciekawego? Spróbuj w takim razie jazdy na słoniu. To jeden z najbardziej oryginalnych sposobów zwiedzania prowincji Phuket. Wrażenia gwarantowane i... niezapomniane! Jeżeli ktoś woli nieco bardziej stateczną rozrywkę, warto polecić jedno z licznych pól golfowych.

Tajlandia jest ojczyzną jednej z najbardziej brutalnych sztuk walki: muay thai, czyli po prostu boksu tajskiego. Jest to znacznie bardziej niebezpieczny sport niż boks. Stosuje się tu również kopniaki, uderza łokcie i kolana. Bardzo często zawodnicy walczą w zwarciu. Jeżeli ktoś chce zobaczyć walki w ojczyźnie muay thai na Phuket będzie mieć wiele ku temu okazji, zwłaszcza w okolicy plaży Patong.

Szczegóły

Opublikowano: 21 styczeń 2010

Phuket FantaSea
To miejsce na Phuket, w którym dobrze będą się bawić zarówno dorośli, jak i nieco młodsi turyści. Ten park rozrywki ma za zadanie zapoznać każdego odwiedzającego z niezwykłym pięknem wyspy oraz bogactwem kulturowym całej Tajlandii. Na 140 hektarach postarano się zmieścić tyle atrakcji, ile to tylko możliwe. Do najciekawszych obiektów na terenie parku należy Pałac Słoni. Swoją nazwę zawdzięcza kamiennym pomnikom tych wielkich zwierząt ustawionych z przodu pałacu. W tej stylizowanej na zabytkową budowli odbywają się liczne imprezy: pokazy sztucznych ogni, występy akrobatów i iluzjonistów, koncerty... Carnival Village to część FantaSea która prowadzi na poprzez wieki architektonicznej historii Tajlandii. Oprócz tego w tej części jest wiele sklepów, w których możemy kupić biżuterię, wyroby rzemieślników, jedwab i przeróżne pamiątki. Dzieci z pewnością będą chciały odwiedzić jaskinię Hanumana, miejsce przepełnione niespodziankami. Każdy maluch będzie się tam dobrze bawić, a rodzice zyskają chwilę wytchnienia. Tygrysia Przygoda pozwoli zapoznać się z tajskimi mitami i legendami. W ich przedstawieniu pomagają żywe zwierzęta oraz doskonałe efekty multimedialne.

Wat Chalong
To najważniejsza z wszystkich świątyń znajdujących się w prowincji. Tajlandczycy są przekonani, że w murach Wat Chalong rezyduje tajemna siła, która potrafi uzdrawiać chorych. Legendy o jej niezwykłej mocy krążą wśród miejscowych od wielu lat. Świątynia jest mocno związana z historią o dwóch mnichach: Luang Pho Chaem i Luang Pho Chuang, którzy podczas buntu wszczętego  w 1876 roku przez górników z kopalni cyny poświęcili wiele, by leczyć rannych. Prowadzili też mediacje, które ostatecznie pozwoliły na rozejm między walczącymi. Posągi mnichów stoją w sali ceremonialnej Wat Chalong. Wygląd świątyni przywodzi na myśl wszystkie typowe budynki tajskie. Można powiedzieć, że jest najbardziej reprezentatywną przedstawicielką tajskich świątyń.

Big Buddha
To jeden z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie okolicy, choć posąg nie został jeszcze nawet ukończony. Pomnik powstaje już od ponad 10 lat. Do tej pory ukończono prace nad „małym Buddą”. Wcale nie jest znowu taki niewielki: liczy sobie 12 metrów wysokości a waży 22 tony. To jednak rzeczywiście tyle co nic w porównaniu do „dużego Buddy”, a oficjalnie: Phra Puttamingmongkol Akenakkiri Buddha. Jego wymiary mają wynieść ostatecznie 45 metrów wysokości i 25 metrów u podstawy. Koszt budowy przewidziano na 30 milionów bat, a aktualnie uzbierano dopiero ponad 20. Cały pomnik ma być pokryty 135 tonami białego marmuru. Ogromna konstrukcja jest poświęcona królowi Tajlandii, zaś mniejszy pomnik – królowej. Do tego dodajmy sporej wielkości ogród, który z założenia ma służyć jako miejsce przeznaczone na medytacje i odpoczynek.

Pomnik Dwóch Bohaterek
To pomnik poświęcony pamięci dwóm największym bohaterkom w historii Tajlandii, czyli Kunying Jan i Mook. W 1785 roku miał miejsce najazd Birmańczyków na Tajlandię, w tym także Phuket. Gubernator wyspy dopiero co zmarł, i na dobrą sprawę nie było nikogo odpowiedzialnego za obronę. Wdowa po zmarłym -  Kunying Jan – wraz z siostrą Mook postanowiła nie czekać bezczynnie na katastrofę i wziąć sprawy w swoje ręce. Zebrały wszystkie siły, jakie pozostały na Phuket i zorganizowały defensywę z prawdziwego zdarzenia. Aby zwiększyć liczebność armii w oczach wroga nawet kobiety zostały przebrane za żołnierzy. Po trwającym miesiąc oblężeniu Birmańczycy stracili wolę walki i wycofali się. W pobliżu pomnika można także znaleźć muzeum wojny.

Park Narodowy Khao Prataew
Najważniejszy park narodowy w okolicy. Na powierzchni ponad 2,2 tysiąca kilometrów kwadratowych lasu żyją liczne rzadko spotykane gatunki zwierząt. Do tego wypada dodać dwa wodospady o doprawdy rajskim wyglądzie. Większy, Bang Pae, liczy sobie 18 metrów wysokości. W Khao Prataew znajduje się również Centrum Rehabilitacji Gibbonów. Jego pracownicy od lat starają się ratować te wpisane do Czerwonej Księgi zagrożone małpy z rąk ulicznych sprzedawców.

Muzeum Muszli
Dla kolekcjonerów muszli jest to miejsce nie do pominięcia, ale także przeciętny zjadacz chleba powinien się nim zainteresować. To jedna z największych kolekcji tego typu na świecie. W zbiorach znajduje się największa złota perła na świecie (140 – karatowa) oraz muszla ważąca ćwierć tony! Są tu niezwykle rzadkie gatunki muszli w najróżniejszej postaci, nawet skamieliny. Właściciel muzeum jest prawdziwym pasjonatem.

Plaże
To esencja Phuket. Chyba nie ma osoby, która będąc na wyspie nie zechciałaby ani razu odwiedzić plaży. A kiedy już raz się ją odwiedzi, drugi i trzeci to niemal pewnik... Najbardziej znana jest plaża Patong, ale co za tym idzie zawsze jest przepełniona turystami. Przyciąga ich tu czysta woda, biały piasek i bogata oferta klubów nocnych i dyskotek. Jest tu również wiele sklepów z różnym asortymentem. Dla aktywnych przeznaczono szkoły nurkowania i możliwość skorzystania z jazdy na nartach wodnych. Pobliska plaża Kamala jest lubiana przez osoby uprawiające surfing. Bang Tao to zatoka oraz druga najdłuższa plaża Phuket. Liczy sobie aż 8 kilometrów. Dłuższa jest tylko Mai Kao, na której nawet w szczycie sezonu można znaleźć jakieś ustronne miejsce. Zatoka Chalong to miejsce popularne zwłaszcza wśród nurków i wędkarzy. Słynie także z najlepszych restauracji. To tylko niektóre z plaż na Phuket, a więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Szczegóły

Opublikowano: 20 styczeń 2010

Pałac Królewski w Madrycie

Fot. Dreamstime

Madryt to zderzenie nowoczesności i dynamicznego rozwoju z dworską tradycją i zachwycającą architekturą sprzed wieków. Warto również zaznaczyć, że Madryt jest jednym z najważniejszych na świecie centrów kulturalnych, a liczne tutejsze muzea to prawdziwe skarbnice sztuki o zasobach tak wspaniałych, że zalicza się je do najważniejszych na całym świecie. Warto jeszcze przed wyjazdem zastanowić się, co nas interesuje w Madrycie, ponieważ 2 czy 3 dni weekendu to z pewnością za mało, by zapoznać się kompleksowo z tym miastem. Z pewnością z czegoś będzie trzeba zrezygnować, więc warto wiedzieć od początku, co interesuje nas najmniej by bez żalu poświęcić czas na coś innego. Dzięki temu z pewnością  zakochamy się w Madrycie już na wstępie i po powrocie do domu wypatrywać będziemy okazji by tam powrócić.

Dzień pierwszy

Madryt nocą

Fot. Dreamstime

Początkiem naszej wyprawy w sobotni poranek stać się może wspaniała kawa wypita w jednej z małych restauracyjek na starym mieście, a do tego lekkie i smaczne śniadanie – uważnie jednak należy wybierać lokal, ponieważ zły wybór może zrujnować nam kieszeń już na początku weekendu. W końcu Madryt to jedno z najważniejszych pod względem turystycznym miast w Hiszpanii, dlatego też ceny potrafią być rekordowe... Warto przespacerować się szerokimi bulwarami  pośród monumentalnych gmachów o wyjątkowej urodzie zachwycając się pracami ulicznych artystów, podziwiając piękne wystawy sklepowe i dekoracyjne elewacje. Po spokojnym początku dnia rozpoczynamy bardziej aktywny etap zwiedzania; czas wybrać się do najważniejszego muzeum w Hiszpanii i jednego z najbardziej zasobnych na całym świecie – chodzi oczywiście o niezrównane Muzeum Prado. Miłośnicy sztuki mogą spędzić tutaj cały dzień obcując z jej najlepszym możliwym wydaniem: ponad 5000 wyśmienitych prac znajduje się na kilku piętrach w ekspozycji stałej. Do tej liczby często dochodzą również czasowe ekspozycje tematyczne pokazujące dokonania konkretnego artysty, grupy, epoki, czy różnorodne przedstawienia jednego tematu w sztuce różnych wieków. Najważniejsze spośród zbiorów muzeum Prado są oczywiście dzieła geniuszy malarstwa – znajdują się tutaj obrazy, grafiki i rysunki Tycjana, Rubensa, Goi,Veronese, Tintoretto, Memlinga, Michała Anioła, Rembrandta, a także spore kolekcje dzieł Velazqueza i El Greca oraz osobna sala z pracami Boscha. Po wizycie w Muzeum Prado warto przejść na drugą stronę ulicy – tam znajduje się kolejne ważne muzeum Madrytu – kolekcja dzieł sztuki arystokraty, barona Hansa Heinricha Thyssen-Bornemisza która udostępniona jest do zwiedzania w Palacio de Villahermosa od roku 1993. Dzieła pochodzą z różnych okresów historycznych – datuje się je od końca XIII do końca XX wieku i jest to największa prywatna kolekcja sztuki, nie licząc zasobów Królowej Brytyjskiej. Zbiory zawierają przede wszystkim przekrojowe kolekcje malarstwa Europy Północnej, prace holenderskich mistrzów, przykłady sztuki amerykańskiej z XIX wieku oraz europejskie dzieła z początków XX wieku.

Na kulturalnej mapie Madrytu pozostały jeszcze dwa obowiązkowe punkty zwiedzania: Muzeum Królowej Zofii oraz futurystyczne muzeum sztuki nowoczesnej, Caixa Forum. Bliżej znajduje się to drugie i to właśnie tam powinien się udać miłośnik sztuki nowoczesnej–. Zachwycają nie tylko zgromadzone tam dzieła sztuki lecz nawet sama bryła tego budynku. Dawna elektrownia, dzięki śmiałym planom architektów Herzog & de Meuron zyskała zupełnie nowy wyraz. Podniesienie obiektu z poziomu gruntu za pomocą systemu wewnętrznych dźwigarów z jednej strony stworzyło wrażenie lekkości w odniesieniu do masywnej bryły budynku, z drugiej zaś pozwoliło na stworzenie dodatkowej przestrzeni o unikalnym charakterze. Przed Muzeum znajduje się niewielki, ale ładnie zagospodarowany plac oraz niesamowita ściana nazywana pionowym ogrodem. Rzeczywiście, tutaj też projektanci wykazali się niezwykłą pomysłowością: ślepą ścianę boczna sąsiedniego budynku obsadzili roślinnością tworząc w ten sposób urokliwe miejsce wypoczynku w samym sercu Madrytu. Ekspozycje muzeum Caixa Forum są jednymi z najczęściej odwiedzanych w Madrycie, a dla amatorów architektury sama wizyta we wnętrzu tego budynku będzie niezapomnianym przeżyciem. Poza wystawami w muzeum, szczególną uwagę  zwrócić należy na niesamowite klatki schodowe.

Świątynia Deboda w Madrycie

Fot. Dreamstime

Kilka godzin w stolicy Hiszpanii już minęło niepostrzeżenie. Głód zaczyna dawać o sobie znać, więc warto poszukać przytulnej niewielkiej restauracji by zachwyty estetyczne połączyć z przyjemnościami podniebienia. Wspaniała hiszpańska kuchnia z pewnością pozwoli każdemu znaleźć coś dla siebie. Polecamy skorzystać z okazji i spróbować którejś z potraw regionalnych, ponieważ pizza czy hamburger wszędzie smakują tak samo, a podróże powinny poza nowymi krajobrazami oferować turystom nowe doznania. W ramach poszerzania kulinarnych horyzontów warto spróbować ruta de tapas czyli rundki po barach by w możliwie dużej ilości miejsc spróbować wielu różnych przysmaków. Niestety, jeśli chcemy jeszcze pozwiedzać, zabraknie nam na to czasu i trzeba ograniczyć się do większego posiłku w jednym miejscu. Po obiedzie pospacerujmy chwilę po parku Del Reteiro, który (jak wskazuje jego nazwa) idealnie nadaje się do wypoczynku. Jest to ogromna, zielona przestrzeń w sercu miasta, bardzo lubiana zarówno przez mieszkańców Madrytu, jak i przez turystów. Powierzchnia parku to około 120 hektarów, a jego specyficzny układ powoduje, że właściwie każda obrana przez nas droga w końcu doprowadzi nas do znajdującego się pośrodku parku ogromnego stawu. Po drodze podziwiać możemy wspaniałe rośliny, liczne fontanny, rzeźby oraz prace ulicznych artystów, którzy upodobali sobie ten rejon miasta. Ostatnim zwiedzanym przez nas dziś miejscem będzie muzeum Królowej Zofii. Prezentowane są w nim prace współczesnych artystów, głównie XX-wieczne, a jego położenie w pobliżu parku powoduje, że można tam bez trudu dotrzeć na piechotę. W zbiorach tego muzeum na szczególną uwagę zasługuje praca Pablo Picasso „Guernica”, która została przywieziona do Hiszpanii dopiero po odbudowaniu demokracji w tym kraju, co zgodne było z wolą samego twórcy. Poza tym, w Muzeum Królowej Zofii zobaczyć można prace innych rewolucjonizatorów sztuki: Dalego, Miro, czy Grisa. Po wyczerpującym dniu pozostaje nam jescze leniwy spacer po starówce, kolacja w hotelu lub w jednej z kawiarenek ukrytej wśród zaułków oraz błogi sen regenerujący siły potrzebne na kolejny dzień pobytu w Madrycie.

Dzień drugi

Wieżowce "Brama Europy" - jeden z symboli Europy

Fot. Dreamstime

Niedzielne zwiedzanie Madrytu, w przeciwieństwie do wczorajszego, skoncentrowane będzie przede wszystkim na zachodniej części starówki. Tutaj też naprawdę jest co podziwiać i zwiedzać. Dziś zaczniemy od głównego placu miasta – zwanego Plaza Mayor. Rynek w Madrycie od wieków skupiał mieszkańców i turystów. Jak na stołeczny rynek przystało, odbywały się tu najważniejsze wydarzenia w kraju: koronacje, publiczne zaślubiny, egzekucje, a także hiszpańska specjalność czyli walki byków. Obecnie Plaza Mayor to zamknięty dla ruchu kołowego deptak, na którym królują turyści – w każdą niedzielę odbywa się tutaj również targowisko, więc przy okazji możemy choćby przyjrzeć się kramom albo nawet skusić na jakieś zakupy. Można też skorzystać z oferty licznych kawiarenek, lodziarni czy restauracji, jednak trzeba pamiętajmy, że to jedno z najdroższych miejsc w mieście. Warto wmieszać się w kolorowy tłum i - podziwiając detale zabytkowej architektury - ruszyć w stronę niezbyt odległego Pałacu Królewskiego. Po drodze mijamy sześciokątny budynek Teatro Real, który od czasu ukończenia ostatniej renowacji w 1997 roku pełni funkcję Opery Narodowej i stanowi jedną z najważniejszych scen muzyki poważnej na kontynencie, a do tego może pomieścić na widowni aż 1800 osób. Palacio Real czyli Pałac Królewski to jeden z najważniejszych obiektów w Madrycie – dawniej była to rezydencja rodu panującego, jednak obecnie rodzina królewska przeniosła się do mniejszej rezydencji, a pałac pełni  jedynie funkcje reprezentacyjne i przeznaczony jest w dużej części do zwiedzania. Zobaczyć tu możemy: Aptekę Królewską, Królewską Zbrojownię, salę tronową, gustowną kaplicę królewską, mniej znaczące komnaty o pięknych zdobieniach oraz liczne freski, wspaniałe gobeliny i zabytkowe wyposażenie wnętrz. W pałacu znajduje się również galeria obrazów, w której zobaczymy m. in. dzieła Caravaggia oraz ekspozycję zabytkowych instrumentów muzycznych, wśród których znajdują się wspaniałe skrzypce Stradivariusa. Wokół pałacu rozciągają się wspaniałe ogrody królewskie, które również przeznaczone są do zwiedzania...

Nadszedł czas na obiad i kilkudziesięciominutowy odpoczynek. Przed nami coraz mniej czasu – do ostatniego samolotu powrotnego zostało jedynie kilka godzin, a zwiedzać jest co. Nie warto się jednak śpieszyć. Prawda jest taka, że dwa dni to za mało, żeby poznać Madryt. Każdy, komu spodoba się to miasto, będzie musiał tu wrócić jeszcze wielokrotnie by móc powiedzieć, że rzeczywiście je zna. Jednak weekend to akurat tyle by zobaczyć wspaniałe zabytki, posmakować kuchni i stwierdzić że koniecznie trzeba rezerwować kolejne loty do stolicy Hiszpanii by powtórzyć te doznania. Spokojne tempo niedzielnego zwiedzania pozwoli w pełni sił powitać nadchodzący tydzień. Uliczkami starówki docieramy do znajdującej się w pobliżu Pałacu Królewskiego katedry Almudena, jedynego w stolicy Hiszpanii kościoła o tym statusie. Monumentalną świątynię budowano od XVI wieku a ostatnie prace ukończono dopiero w 1993 roku. Katedra wzniesiona jest w stylu neoklasycystycznym by dobrze pasowała do okolicznej architektury (przede wszystkim Pałacu Królewskiego). Dnia 15. czerwca 1993 roku poświęcił ją papież Jan Paweł II. Na koniec naszego pobytu w Madrycie warto zrobić jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i powoli ruszyć w stronę hotelu by odebrać bagaż i skierować się na lotnisko. A stamtąd z powrotem do domu. Piękny i niezapomniany weekend nieubłaganie zbliża się ku końcowi.

Komunikacja z Madrycie

Możliwości, jeśli chodzi o komunikację, w Madrycie jest naprawdę wiele. Możemy korzystać z komunikacji miejskiej jednak, jeśli wybierzemy hotel zlokalizowany w centrum miasta nie będzie takiej konieczności(nie licząc oczywiście transferu z  lotniska w piątek oraz na lotnisko w niedzielę). W Madrycie skorzystać można z metra, komunikacji autobusowej, własnego samochodu, taksówki lub wynajętego auta. Dla turystów będących w mieście dość krótko najrozsądniejszym wyjściem wydają się bilety zwane „metrobus”, które za cenę 5 euro pozwalają na 10 przejazdów metrem albo autobusem. Dla porównania, jednorazowy bilet na każdy z tych środków transportu kosztuje 1,1 euro, więc oszczędność jest znaczna. Metro jest również najlepszym sposobem dotarcia z lotniska do miasta i z powrotem. W pobliży portu lotniczego kursuje linia nr 5 oznaczona kolorem zielonym. W sumie w Madrycie metro kursuje na 12 liniach oznaczonych cyframi i kolorami, do tego w samym Madrycie istnieje ponad 200 linii autobusowych,  3 linie tramwajowe, a miasto planuje zakładanie kolejnych.

Gdzie spać?

Madryt oferuje ogromną liczbę miejsc noclegowych w hotelach o różnym standardzie, różnych schroniskach i hostelach, a także w pensjonatach i prywatnych kwaterach. Ceny są bardzo różne, w zależności od lokalizacji i jakości usług, jednak liczyć się należy z wydatkiem nie mniejszym niż 35-40 euro za noc w hotelu, w pokoju jednoosobowym oraz około 40-50 euro za noc  w dwuosobowym. Madryt może pochwalić się ponad 500 ośrodkami klasyfikowanymi w międzynarodowym rankingu jakości, w którym poziom hotelu określany jest za pomocą gwiazdek, więc każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Pozostałe formy noclegu są tańsze, jednak ich jakość trudno sprawdzić na odległość a zastane warunki mogą rozczarować wymagających gości.

Madrit Card

Wspaniała inicjatywa Urzędu Miasta Madryt mająca na celu umożliwienie turystom jak najlepszego wykorzystania krótkiego urlopu w tym mieście umożliwia nam spore oszczędności. Karta dostępna jest w czterech różnych wariantach (24,48 i 72h) o różnych cenach. Najbardziej interesująca z punktu widzenia weekendowego turysty jest opcja dwudobowa, której koszt to 60 euro. Dzięki karcie zwiedzać można za darmo ponad 40 muzeów w całym mieście, korzystać dowolną ilość razy z turystycznej linii Madrid Vision, komunikacji miejskiej, a także z kolejek linowych w tym mieście. Poza tym pozwala ona skorzystać z kina Imaks Madrit, również nieodpłatnie. Wraz z kartą turysta otrzymuje mapę miasta, przewodnik oraz książeczkę, gdzie wymienieni są wszyscy partnerzy oraz wszelkie podmioty gospodarcze oferujące zniżki w ramach programu. Wydatek na kartę z pewnością się zwróci jeśli naszym głównym celem wyprawy na weekend do Madrytu jest zwiedzanie. W innym wypadku warto zastanowić się czy będzie to dla nas opłacalne.

Ile kosztuje zwiedzanie?

Nocleg – od 35 euro/os.
Obiad trzydaniowy – od 10 euro/os.
Komunikacja – 5 euro bilet „metrobus”.
Chleb – 1,5 euro.
Kawa – od 1 euro.
Piwo – od 1 euro.
Wynajem samochodu -  od 30 euro/dzień.