- Szczegóły
- niedziela, 03 listopad 2024 01:30
Weekend w Dublinie
Znajdź nas w social mediach
Dzielnica portowa w Dublinie |
Fot. Dreamstime |
Dublin to z jednej strony wielowiekowa tradycja, z drugiej zaś nowoczesność i rozrywka. I nawet jeden weekend wystarczy by rozsmakować się w atmosferze tego miasta i wyjechać z mocnym postanowieniem szybkiego powrotu. Dysponując ograniczonym czasem warto zdecydować się na tematyczne zwiedzanie miasta, bo dzięki temu nie tylko poznamy zabytki i atrakcje turystyczne tego miasta, ale też zobaczymy jego prawdziwe oblicze i naturę. A dopiero to doświadczenie jest prawdziwie bezcenne.
Dublin to stolica i największe miasto Irlandii, a także jedno z największych skupisk Polonii na świecie. Dzięki temu nie trudno o niskobudżetowy weekend w tym mieście - zawsze można liczyć, że ktoś z rodziny lub znajomych już tam jest, zdecyduje się nas przenocować i służyć za przewodnika. Poza tym duża ilość odwiedzających to miasto Polaków powoduje, że tanie linie lotnicze wprost prześcigają się w oferowaniu coraz to niższych cen za loty do Dublina.
Lądując w Dublinie musisz wcześniej czy później zmierzyć się z legendą irlandzkich pubów i doskonałego piwa i irlandzkiej whisky. Warto rozpocząć zwiedzanie Dublina właśnie doświadzając jego nowoczesnego oblicza – kolorowego, intensywnego i żywiołowego, chociaż niepozbawionego odpowiednich tradycji, jak na Wyspy Brytyjskie przystało. Najpierw skierujmy swe kroki do największej na świecie szklanki piwa. Ten niesamowity budynek wzniesiony ze stali i szkła w stylu chicagowskim na początku XX wieku należy do browaru Guinnessa. Od chwili powstania do końca lat 80. służył za fabrykę. Na początku XXI wieku obiekt ponownie otwarto, lecz już jako muzeum. Obecnie można się tu dowiedzieć jak powstaje piwo, jaka jest jego historia i jak na tym tle prezentują się dokonania Arthura Guinnessa. Kiedy zwiedzimy wszystkie piętra, na samym końcu docieramy do zupełnie przeszklonego okrągłego baru, gdzie po męczącej wspinaczce można odświeżyć się pintą ciemnego piwa wliczonego w cenę biletu, dodatkowo delektując się panoramicznym widokiem na Dublin. Idąc za ciosem w następnej kolejności można wybrać się do destylarni whisky Jameson, by zapoznać się tam z historią i produkcją drugiego z napoi nieodmiennie kojarzonych właśnie z Irlandią. Oczywiście na koniec tradycyjnie lądujemy w fabrycznym barze, gdzie degustacja wybornego trunku przynajmniej na początku jest darmowa.
Katedra Kościoła Chrystusowego w Dublinie |
Fot. Dreamstime |
Warto wybrać się również, by zobaczyć z bliska największy obecnie istniejący monument na świecie (ponad 120 metrów wysokości) – Spire of Dublin powszechnie nazywany przez Polonię Szpilką a przez rodowitych i dowcipnych mieszkańców – Penisem Dublina. Iglica góruje nad stolicą Irlandii - jest ona niemal dwukrotnie wyższa niż najwyższy budynek miasta. Pozostałą cześć dnia i wieczoru spokojnie można poświęcić na zakupy w popularnych centrach handlowych i najbardziej modnych dzielnicach Dublina, a później imprezować do białego rana w jednym z niezliczonych klubów i pubów tego miasta.
Najważniejszymi centrami zakupowymi w Dublinie są przede wszystkim: Nassau Street, Grafton Street oraz Temple Bar. Każde z tych miejsc charakteryzuje się czymś innym, jednak mając czas powinno się odwiedzić je wszystkie. Na zakupowej mapie Dublina nie może również zabraknąć Stephen’s Green Shopping Centre oraz najbardziej ekskluzywnego domu towarowego Brown Thomas.
Nassau Street to dublińska ulica, gdzie króluje lokalny folklor – można tutaj kupić wełniane swetry, tradycyjną ceramikę i ozdoby, tweedowe wspaniałości i wiele innych charakterystycznych tutejszych produktów – jest to więc świetne miejsce by wybierać doskonałe jakościowo pamiątki z Irlandii oraz prezenty. Grafon Street to z kolei bardziej nowoczesne miejsce – liczne sklepy, restauracje i centra rozrywki pozwalają tu poczuć się jak w prawdziwej europejskiej metropolii. Koniecznie należy również odwiedzić Temple Bar gdzie pośród wąskich uliczek królują lokalni artyści, a tutejsze galerie liczą się w artystycznym świecie. Unikalne przedmioty oraz wspaniała atmosfera to największe zalety tego miejsca, będącego obowiązkowym punktem pobytu w Dublinie.
Wieczorem po męczącym zwiedzaniu można wybrać się do najstarszego pubu w stolicy Irlandii, The Brazen Head. Jego historia sięga XII wieku, a dodatkową atrakcją jest grana codziennie w lokalu na żywo muzyka irlandzka. Jeśli jednak z jakiegoś powodu ten pub nam się nie spodoba, w Dublinie można wybierać spośród kilkuset, a raczej kilku tysięcy innych - nie bez powodu nazywa się to miasto barową stolicą. Jeśli natomiast znudzi nas duszny klimat dublińskich pubów możemy wybrać się wieczorem na jedno z licznych, organizowanych w okolicach centrum przedstawień tradycyjnego tańca irlandzkiego.
Rzeka Liffey w Dublinie |
Fot. SXC |
Drugi dzień zwiedzania można przeznaczyć na poznanie historii i tradycji. Korzystając dla przykładu z jednego z najbardziej błyskotliwych pomysłów tutejszych władz czyli sieci autobusów turystycznych, możemy w krótkim czasie poznać najważniejsze punkty na mapie Dublina, bez błądzenia i tracenia czasu na przemieszczanie się pomiędzy nimi. Za około 12 - 15 funtów przez cały dzień korzystać możemy dowolną ilość razy z autobusów kursujących na trasie pomiędzy najważniejszymi zabytkami miasta, dowiadując się jednocześnie od lektora, co warto zobaczyć wokół najbliższego przystanku. Trasa obejmuje 20 najważniejszych punktów na mapie Dublina, a autobusy kursują co piętnaście minut, więc nie trzeba dostosowywać tempa zwiedzania do ich rozkładu.
Z rozkładu jazdy wybieramy miejsca historyczne – więc pierwszym przystankiem staje się dla nas najstarszy w Irlandii uniwersytet Trinity College. W tamtejszej bibliotece podziwiać możemy prawdziwy unikat – wystawiony na widok publiczny przepiękny, bogato zdobiony manuskrypt z roku 800 – tzw. Księgę z Kells – arcydzieło średniowiecznego kunsztu wydawniczego. Następnie, jeśli skierujemy się w stronę Galerii Narodowej, będziemy mieli okazję podziwiać ponad 7000 malowideł i rysunków. Z pewnością każdy znajdzie coś, co przypadnie mu do gustu tj.: doskonałe wystawy stałe i czasowe, na naprawdę wysokim poziomie. W galerii znajdują się prace Caravaggia, Tycjana, Fra Angelico, Mantegna, Rubensa, Fragonarda, Chardina, Davida, Moneta, Sisley'a, Picasso, Nolde, El Greko, Vermeera, Velazqueza, Turnera oraz wielu innych.
Kolejnym obowiązkowym punktem podczas pobytu w Dublinie jest z pewnością tutejszy zamek, którego historia liczy już ponad 800 lat, jako że wzniesiony został w roku 1204 przez króla Jana bez Ziemi. Niestety wskutek pożaru pierwotna budowla została zniszczona i do współczesności dotrwała z dawnego zamku tylko jedna wieża – Record Tower. Pozostała cześć zamku pochodzi z XVII i XVIII wieku. Całość prezentuje się bardzo stylowo. Nie da się jednak ukryć, że pomimo swej historycznej wagi, zamek w Dublinie nie robi na zwiedzających olśniewającego wrażenia.
Następnie czekają nas odwiedziny w dwóch najpiękniejszych kościołach Dublina – najpierw Katedra Kościoła Chrystusowego ufundowana w XI wieku, a następnie drugi kościół katedralny w stolicy, tym razem pod wezwaniem patrona Irlandii, św. Patryka. Legenda głosi, że to właśnie w tym miejscu chrzcił on Celtów w duchu nowej wiary, więc jest to ważne dla Irlandczyków miejsce. W tym kościele mieści się również grób Jonathana Swifta, autora „Podróży Guliwera”, który pełnił tu funkcje dziekana w XVIII wieku. Później jeszcze tylko krótka wizyta w największym niezamieszkałym zakładzie karnym na wyspie - w więzieniu Kilmainham Goal, na szczęście jedynie w charakterze zwiedzającego. Na koniec męczącego dnia czeka nas relaksująca wizyta w Muzeum Pisarzy, gdzie podziwiać można zgromadzone w Dublinie pamiątki po kilkunastu tutejszych mistrzach pióra. A było wśród nich wiele sław jak jak Shaw, Yeats, Beckett, Swift, Wilde czy Joyce. Pora wieczorna natomiast jest idealna na spacer wzdłuż rzeki Liffey, ale to już niestety ostanie chwile w stolicy Irlandii. Jeszcze tylko szklaneczka pachnącej torfem whisky lub pinta ciemnego piwa a trzeba będzie pakować bagaże i ruszać w kierunku lotniska, by złapać ostatni powrotny samolot do ojczyzny.
Ile kosztuje zwiedzanie?
Nocleg – od 10 do 220 euro za noc.
Obiad – od 10 euro w górę.
Piwo – od 5 euro w górę.
Komunikacja miejska – od ok. 1 euro w górę.
Destylarnia Whisky – od 8 do 13,5 euro.
Guinness Storehouse – od 5 do 13,5 euro.
Muzeum Pisarzy – od 5 do 5,5 euro.
Czym się poruszać?
W Dublinie najważniejsza jest komunikacja autobusowa. Nie dość, że linii jest bardzo wiele to na dodatek istnieje kilka typów przewozów autobusowych. Najważniejsze z nich to zwykłe autobusy miejskie przemieszczające się po całym mieście, gdzie bilet kosztuje, w zależności od długości trasy od 85 centów do około 4 euro i za odliczoną gotówkę można go nabyć u kierowcy. Poza tym po Dublinie jeżdżą nieco droższe autobusy nocne, pomiędzy godzina 00.30 a 4.30, a ich trasy łącza najważniejsze punkty w różnych dzielnicach miasta. Oczywiście na większość linii można poza jednorazowymi biletami kupić bilet całodniowy, weekendowy czy tygodniowy, którego cena jest odpowiednio wyższa, jednak zazwyczaj jest to opłacalne rozwiązanie. Interesującą linią autobusową jest Aircoach, która łączy lotnisko z centrum miasta – wprawdzie bilet nie jest tani (7 euro w jedną stronę,12 w obie), ale to najszybszy sposób, by pokonać tę trasę. Poza tym w Dublinie korzystać można oczywiście zarówno z taksówek, jak i z wynajętego samochodu.
Gdzie spać?
W Irlandii odpowiedź na to pytanie wydaje się być oczywista – w końcu od czego są znajomi, krewni czy rodzina, którzy wyjechali za granicę do pracy. Podstawową zaletą tego rozwiązania jest (oczywiście poza spotkaniem z dawno nie widzianymi bliskimi) to, że jest ono darmowe. W Dublinie nie brakuje także hoteli, pensjonatów, hosteli i schronisk a koszt noclegu wynosi od 50 do ponad 800 złotych za noc. Jak widać, rozpiętość jest bardzo duża, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Muzea o statusie „National”
Muzea o statusie "National" czyli m. in. National Gallery of Ireland, National Museum of Ireland - Decorative Arts and History, Archaeology and History, i Natural History zwiedza się za darmo, jedyne opłaty tam pobierane mogą dotyczyć wstępu na niektóre czasowe wystawy. Na szczęście darmowy wstęp w żadnym wypadku nie oznacza złego stanu posiadania tych instytucji czy marnych ekspozycji – wręcz przeciwnie. Można tam zobaczyć mnóstwo interesujących eksponatów i wystaw.