polska firma
20 lat na rynku
600 000 klientów
bezpieczne płatności
gwarancja najniższej ceny

Samolot awaryjnie lądował, bo ktoś zostawił w silniku... kawałek metalu

Samolot linii Jetstar lecący z Auckland do Sydney, musiał zawrócić do Nowej Zelandii, bo jeden z pracowników lotniska zostawił w silniku podkładkę do pisania z metalowym klipsem.

Sytuacja miała miejsce w październiku 2017 roku, jednak dopiero teraz ogłoszono pełny raport z incydentu. Wszystko zaczęło się od tego, że Airbus A380 przeszedł na lotnisku w Nowej Zelandii rutynowy przegląd przed startem. Wykonywał go przeszkolony pracownik, zapisując wszystkie niezbędne dane w notesie przyczepionym klipsem po podkładki. Niestety, w trakcie przeglądu zaczęło padać, postanowił zatem schować notes w prawym silniku samolotu, żeby ochronić go przed zamoknięciem.

W planach miał oczywiście zabranie notatek z silnika, jednak zapomniał o tym. Osoba dokonująca ostatecznego przeglądu samolotu przed lotem zauważyła podkładkę, jednak nie wzięła jej zakładając, że zrobi to jej właściciel, który nadal wykonywał swoje obowiązki. Tak się jednak nie stało.

The ATSB’s investigation into foreign object damage involving an Airbus A320, at Auckland International Airport in October 2017 demonstrates that all staff working near aircraft need to be aware of their responsibilities when they find a foreign object.https://t.co/JMpVbpMmcM pic.twitter.com/9UOgllmx4h
— ATSB (@atsbinfo) February 26, 2018

Po stracie maszyny, pracownicy lotniska zauważyli na pasie startowym rozdrobnione kawałki papieru i skontaktowali się z załogą samolotu. Po ustaleniu, że w silniku mógł znaleźć się metalowy obiekt (klips z podkładki), pilot zdecydował się zawrócić samolot i lądować awaryjnie na lotnisku startowym.

Podkładka wraz z notatkami została wciągnięta do silnika podczas kołowania i poszatkowana jeszcze na płycie lotniska. Jednak jej metalowy element mógł uczynić poważne szkody w silniku. Po wylądowaniu i dokonaniu kolejnego przeglądu, okazało się, że na łopatkach silnika powstało kilka wgnieceń, jednak nie były zagrożeniem dla bezpieczeństwa pasażerów.

Lotnisko w Auckland już zaostrzyło przepisy dotyczące procedur bezpieczeństwa podczas kontroli samolotu, by taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.