Michał odpowiedział(a) 2 lat temu
Tak czytam wasze komentarze, że przez kilka lat podrózowania nie macie zniszczonych walizek i Tak się zastanawiam, czy to tylko mnie nie lubią Panowie od przepakowywania, że za każdym razem mam rozwaloną skorupę na wylot?
Rok temu wracałem z Paryża, nowa walizka Snowball, która została dosłownie rozpruta. Reklamowałem, przysłali mi nową.
2 tyg. temu wracałem z Paryża i znów to samo, Snowball rozpruta w dwóch miejscach. Reklamowałem i znów dostałem nową.
I teraz już szukam pokrowca ochronnego, bo nie chce zmieniać na kolejną, nową walizkę.
Dodatkowo myślę ze pokrowiec zapobiegnie temu, że będzie ze wszystkich stron porysowana. Podróżuję też dużo po Polsce i nie chce chodzić po hotelach z poobijana walizką jak menel.
Jaki to zda egzamin to czas pokaze.