Wszystko zaczęło się od zakładu jaki zawarł Polak,autor mieszkający w Argentynie ze znajomym lekarzem.Przedmiotem zakładu było zadanie polegajace na przepłynięcie kajakiem od wodospadów Iguazu do Buenos Aires. takie zadanie powszechnie było uważana za coś szalonego.Czas akcji to lata 60.,czyli czas w którym Iguazu to nie jak dziś atrakacja turystyczna dla “grubasów” (z punktami widokowymi, drogami dojazdowymi, lotniskiem etc) tylko zagubione w środku dzikiej dżungli wodospady,które są wielką tajemnicą,a o tym,że są największe na świecie, nikomu o tym nie wiadomo.Przygoda zakładowego autora jest pełna przygód,poznaje mnóstwo ciekawych osób w tym myśliwych jak i trędowatego ,grupe bandytów,którzy obrabowali bank.