British Airways: niemiły prezent na święta?

British Airways: niemiły prezent na święta?

Linie lotnicze British Airways mogą zaskoczyć swoich klientów naprawdę niemiłym prezentem podczas nadchodzących Świąt. W dniach 22 grudzień - 2 styczeń może odbyć się strajk zapowiedziany przez związkowców British Airways.

Protest personelu pokładowego, jeśli dojdzie do skutku, sprawi duże kłopoty 910 tysiącom pasażerom, którzy wykupili bilety m.in. na powrót do domu na święta. Jest to też zła wiadomość dla przewoźnika, który już teraz ma kłopoty finansowe.

Związek Zawodowy personelu pokładowego chce protestować przeciwko zwolnieniom 1,7 tys. pracowników i planowanym zmianom w warunkach kontraktów.

Według wiadomości podanych przez Sky TV, zarząd linii British Airways zapowiedział dzisiaj (15 grudnia 2009), że wystąpi na drogę prawną przeciwko związkowi zawodowemu Unite, planującemu 12-dniowy strajk personelu pokładowego w gorącym okresie Świąt i Nowego Roku. Zarząd przewoźnika zamierza wskazać w sądzie na nieprawidłowości głosowania w sprawie strajku, z czego wyprowadza wniosek, iż wynik głosowania nie ma mocy prawnej i nie może być podstawą do ogłoszenia strajku. Jedna z nieprawidłowości ma polegać na tym, iż w głosowaniu mieli brać udział pracownicy nie mający do tego prawa. Tymczasem strajk został poparty przez 92,5 proc. załogi.

Oprócz drogi sądowej w ramach przygotowywania awaryjnych planów menedżerowie BA sondowali pracowników w celu ustalenia, ilu z nich faktycznie do strajku przystąpi. Jak powiedział szef linii Willie Walsh - "Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ochronić pasażerów przed karygodną, niczym nie uzasadnioną decyzją związku Unite". Miejmy nadzieję, że do strajku nie dojdzie.

Źródło: wnp.pl