Sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych. Mężczyzna wyłudził 1953 darmowych biletów lotniczych! Jak? To za chwilę. Za swoje działania spędzi w więzieniu 2,5 roku. Musi też zapłacić 150 tys. dolarów (ponad 555 tys. zł) odszkodowania.
Jak informuje Washington Post, kiedy Hubert Bell w 2015 roku pracował przez cztery miesiące w linii Mesa Airlines (regionalny przewoźnik w USA, który świadczy usługi m.in. dla American Airlines czy United) otrzymał w bonusie darmowe bilety na lot liniami Spirit Airlines. To taki benefit dla osób zatrudnionych w linii lotniczej. Aby móc skorzystać z darmowej podróży, wystarczy wpisać swoje dane i kod weryfikacyjny, wówczas zostanie wygenerowany darmowy bilet. Na lotnisku zaś wystarczy pokazać swój identyfikator.
Nikt nie przewidział, że mężczyzna będzie chciał skorzystać na tym o wiele bardziej. Zarezerwował 34 bezpłatne bilety wykorzystując dane innych pracowników linii. Nie przeszkadzało mu nawet, że już nie jest zatrudniony. Na tym również nie poprzestał. Zaczął handlować biletami. Wykradł dane pracowników: imiona, nazwiska, rok zatrudnienia i inne potrzebne informacje, które były niezbędne do wygenerowania bezpłatnego biletu. Zastanawiasz się pewnie, co z identyfikatorami… Po prostu zaczął je podrabiać.
Interes szybko się rozrósł, a Hubert Bell musiał zaangażował do współpracy 5 innych osób. Od lutego 2016 do listopada 2017 roku szajka oszustów zarezerwowała 1953 bilety, które sprzedawała z podrabianymi identyfikatorami.
Sprawą zajęło się FBI. Mężczyznę aresztowano i postawiono przed sądem. Przyznał się do winy. Spędzi w więzieniu 2,5 roku. Ponadto przewoźnik oszacował swoje straty i oszust zapłaci linii Spirit Airlines 150 tys. dolarów (ponad 555 tys. zł).
Pozostali współpracownicy staną przed sądem w kwietniu. Na razie nie przyznają się do winy.
