Dzięki spostrzegawczości Straży Granicznej na lotnisku w Poznaniu zatrzymano pasażera, który posiadał nie swój paszport. Podczas kontroli dokumentów uwagę jednego z funkcjonariuszy wzbudziło zdjęcie mężczyzny, a konkretnie jego brwi, które w paszporcie wyglądały całkiem inaczej.
Zdradziły go brwi
Jak informuje Wirtualna Polska, opisywane zdarzenie miało miejsce podczas kontroli pasażerów, którzy przylecieli z Aten do Poznania. Jeden z przybyłych mężczyzn okazał dokument ekwadorski. Uwagę funkcjonariusza zwróciły rysy mężczyzny, które były inne niż osoby na zdjęciu w paszporcie.
mjr Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej powiedziała w rozmowie z WP:
Chodziło przede wszystkim o kształt brwi osoby stojącej przed kabiną kontrolerską. Inny był też owal twarzy. Okazało się, że pasażer jest obywatelem Iranu, do czego sam się przyznał.
Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy, że kupił ekwadorski paszport w Atenach i zapłacił za niego 300 euro. Liczył, że się uda, a jego duże podobieństwo do mężczyzny ze zdjęcia nie wzbudzi podejrzeń. Dokument nie był podrabiany. Chciał lecieć dalej do Hiszpanii. Został jednak zatrzymany i usłyszał zarzut o przekroczenie granicy na podstawie nie swojego dokumentu. Urzędnicy muszą teraz przygotować dokumentację potrzebną do odesłania go do Grecji. W tym czasie będzie przebywał w ośrodku dla uchodźców.