Kostaryka jest niewielkim państwem, po którym wydawać mogłoby się, że bardzo dogodne jest poruszanie się samochodem. Jest tu wiele wypożyczalni samochodowych, z czego większość świadczy usługi po raczej niewygórowanych cenach. Odpowiedni do poruszania się po kostarykańskich drogach pojazd można wynająć już za nieco ponad 300 dolarów za tydzień. Jeśli trafimy akurat na promocję, koszty mogą się jeszcze znacznie zmniejszyć. Wszystko wygląda bardzo pięknie, ale tylko w teorii.
Rzeczywistość pokazuje, że lepiej nie ryzykować podróżowania samochodem. Kostarykańskie drogi są w złym stanie, co gorsza kierowcy jeżdżą nieuważnie i brawurowo. Połączenie tych dwóch czynników sprawiło, że wskaźnik śmierci poniesionych w wypadkach drogowych na Kostaryce należy do najwyższych na świecie. Poza San Jose jazda samochodem nie może raczej sprawić przyjemności, a w stolicy znacznie korzystniej jest podróżować taksówką. To znacznie tańsza i bardziej bezpieczna opcja. Taksówki są w kolorze czerwonym, na boku mają żółty trójkąt. Warto poprosić kierowcę o włączenie taksometru, gdyż sam może o tym „zapomnieć”.

Dojazd autobusem do San Jose nie sprawia żadnych trudności. Niestety, chcąc przemieszczać się między mniejszymi miastami musimy uzbroić się w cierpliwość: niekiedy trzeba trochę poczekać na kolejny kurs. Autobusy są jednak tanie i generalnie stanowią dobry wybór.

Podróż po kraju samolotem raczej nie ma większego sensu, ale istnieją dwie rodzime linie lotnicze: NatureAir i Sansa.