Dlaczego skrzydła samolotu wyginają się podczas lotu?

Nie ma powodu do obaw. To, że skrzydła samolotów się wyginają, jest dobrą wiadomością. Choć prawda jest jeszcze bardziej skomplikowana: one się nie tylko wyginają, one się skręcają!

Być może w teorii wyda się to niektórym nieco niepokojące, jednak w praktyce to przejaw bezpieczeństwa. Przed wymyśleniem skręcających się skrzydeł, samoloty uczestniczyły w o wiele większej liczbie wypadków niż obecnie. Innowatorem, który jako pierwszy wymyślił tę koncepcję był Anthony Fokker, Holender konstruujący samoloty wojskowe podczas I Wojny Światowej. Odkrył on, że siły, jakim poddawane są skrzydła, potrafią być tak duże, że jeśli nie zostaną w jakiś sposób zrównoważone przyczyniają się do złamania skrzydeł lub przeciągają maszynę lub wprowadzają samolot w lot wirujący.

Skręcanie i wyginanie skrzydeł stało się jednym z powszechnie stosowanych elementów, które należy uwzględniać podczas projektowania samolotów. Jak to działa? Nasada skrzydeł jest zainstalowana pod większym kątem niż ich czubek. Jeśli popatrzysz na samolot z boku od czubka do nasady możesz zauważyć, że końcówka wygląda na trochę bardziej płaską niż tam, gdzie wnika w kadłub. Jest również grubsza od strony przedniej samolotu i cieńsza od tyłu.

Skręt skrzydła jest bardzo ważny, aby utrzymać samolot w locie, zwłaszcza na niskich wysokościach. Jeśli nasada skrzydła samolotu byłaby taka sama jak wierzchołek, skrzydło po prostu wyginałoby się mocno w górę i w dół na wietrze. A nie jest to coś, co chciałbyś zobaczyć przez okno samolotu, zwłaszcza, że wiązałoby się to z nieuchronną katastrofą.

Znaczenie ma również kierunek skrętu skrzydeł. Kąt zamontowania oraz konstrukcja skrzydła sprawia, że wiatr napierający na przednią (grubszą) część skrzydła powoduje jego lekkie uniesienie, jednocześnie tylna strona pozostaje stabilna. Gdyby było na odwrót, samolot zbyt długo nie utrzymałby się w powietrzu. Kiedy więc następnym razem zobaczysz przez okno lekko wyginające się czy skręcające się skrzydło, możesz przestać się obawiać. To dla Twojego bezpieczeństwa.

Fot. Shutterstock