Treść strony
Wyszukiwarka biletów lotniczych
Treść główna
Z Norwegii do Włoch taksówką, czyli…
Tsugi wa, Shinjuku, Shinjuku desu...
The next station is… Shinjuku, Shinjuku. The door on the left will open. You can switch your train here for x line, y line and z line…
Luby kupił mi SUICA czyli kartę (1000 yenów – około 34 zł płatne jako depozyt. Oddają później. Mi nie oddali, ale o tym na końcu całej opowieści ;). I od tego czasu sobie mogłam pikać jak prawdziwi Tokijczycy! Bramka (nie wszystkie bramki) pokazuje ile na karcie jeszcze jest, a komputerki do doładowywania są wszędzie i mają też angielskie menu więc luz-blus.
Jazda metrem wygląda właśnie tak jak w tym filmie… ludzie automatycznie zasypiają jak tylko pociąg rusza - tak robił też Luby. Jak już wspomniałam – na początku wbijał mi do głowy nazwę „naszej” stacji i odpływał (no chyba, że musiał stać ;P).
W filmie czasem słychać muzyczkę. Niektóre stacje mają swoje własne melodyjki, które są powtarzane, co kilka minut. Mnie to trochę irytowało, bo dość głośno plumkało..., ale ogółem sympatyczny pomysł.
W związku z tym, że o Japonii sporo krąży dziwnych plotek, powstały też dziwne historie na temat metrowych zboczeńców. No cóż, zboczeńcy są wszędzie... Kiedyś rozmawiałam o tym problemie z Lubym i mu mówię, że jak mnie w tłoku ktoś złapie za tyłek, to mu przywalę w ryło. Luby na to, że niekoniecznie jest to dobry pomysł, bo o ile nie złapię kogoś za rękę, żeby mieć pewny dowód, to lepiej nie ryzykować, bo mogę mieć problemy później za uszkodzenie biednego Japończyka. Noooo , ale na szczęście udało mi się uniknąć bycia pomacaną. ;)
Jednak coś w tym obmacywaniu musi być, bo np. Asa Akira - amerykańsko-japońska gwiazda porno - w wywiadzie z Kassem G mówi, że chyba każdy w swoim życiu musi być zmolestowany w pociągu i jej się to przytrafiło jak miała 11 lat... (zaczyna się w 0:55)
A propos zboczeńców... niedawno całkiem modne było to (robienie wyciszonym telefonem zdjęcia pod spódniczką):
Pojawiły się ostrzeżenia i zakazy używania aparatów (zwykłych i w telefonach) z wyłączonym dźwiękiem (ja nieświadoma taki miałam... ;P).
Podsumowując.. nie wiem, ja tam żadnych zboczeńców nie widziałam nigdzie. Jednak chyba warto wiedzieć, że takie coś czasem może się przydarzyć. :)
***
Na stronie Tokyo Metro jest sporo informacji po angielsku – jak nie zginąć w metrze. M. in. wrażenie robi bardzo skomplikowany plan metra (okazało się jednak, że dość łatwo go ogarnąć):
Poza tym można sobie tu poczytać o tym jak oznaczane są stacje:
Jak i gdzie kupić bilety:
No i jak się w metrze zachowywać…:
Bardzo lubię metra - pewnie dlatego powstał ten wpis... Metro w Tokio, chociaż lekko przerażające, tak na prawdę jest jednym z bardziej przyjaznych obcokrajowcom miejsc. Dużo angielskiego wszędzie, na stronie całkiem dokładne instrukcje, komputerki do kupowania biletów też są po angielsku. Dla mnie, najgorsze chyba było przesiadanie się (to też trzymałam się Lubego, co by gdzieś nie zaginąć na wirażu), bo droga od peronu do peronu często bywa kręta (choć też oznaczona).
Warto też pamiętać, żeby unikać godzin szczytu (jeśli możemy), bo w czasie gdy ludzie zmierzają do pracy lub po pracy do domu, dzieją się czasem takie rzeczy:
Ja upychania do wagonu nie doświadczyłam, natomiast Luby mówił, że zdarzyło mu się parę razy i dlatego, że podróż jako sardynka przyjemna nie jest - staraliśmy się omijać tłok. Niestety ostatniego dnia, w drodze na lotnisko, z tobołami trafiliśmy na godziny szczytu rannego, ale o tym kiedyś później.
Zobacz również
Nasi użytkownicy szukali ostatnio tanich lotów z Warszawy do Brukseli, z Warszawy do Londynu i połączeń lotniczych z Warszawy do Frankfurtu.
Popularne wyszukiwania: Tanie loty z Modlina do Chanii, tanie loty do Londynu, tanie loty z Katowic do Moskwy, tanie bilety lotnicze, krajowe bilety lotnicze.