odpowiedział(a) 10 lat temu
Bywa różnie, czasem na lotnisku jest normalnie, a czasami strasznie zdzierają. Dlatego ja, żeby uniknąć tracenia tam czasu oraz niepotrzebnego zamieszania, zawsze kupuję trochę waluty w kantorze w Polsce (tak żeby wystarczyło na dojazd z lotniska i wydatki na max 1-2 dni), a resztę - tak jak mi się najbardziej opłaca - wypłacam z bankomatu albo w kantorze na mieście. Nie ryzykuję poszukiwania bankomatu na lotnisku bez waluty w kieszeni, bo nigdy nie wiadomo, czy znajdziemy bankomat, który czyta naszą kartę (to głównie poza Europą).