8 najbardziej przereklamowanych atrakcji turystycznych

Tłok, brud i wysokie ceny. Podróżowanie po świecie tropem największych atrakcji turystycznych może prowadzić do sporych rozczarowań. Podpowiadamy, których miejsc typu ,,musisz tam być” lepiej unikać, przynajmniej w szczycie sezonu.

Stylowo jak w Wenecji?

Wenecja to niezwykle stylowe i romantyczne miasto gondol, kanałów i bogato zdobionych zabytków. Ale czy na pewno zdołamy docenić te atuty zaglądając ponad głowami setek zmęczonych turystów, którzy wpadli tu dosłownie na godzinę, by lotem błyskawicy przelecieć przez najważniejsze atrakcje i pstryknąć masę pozowanych zdjęć? Wybierając się do wodnego miasta w szczycie sezonu letniego oraz w okolicy karnawału weneckiego, festiwalu filmowego i biennale sztuki współczesnej, trzeba uzbroić się w żelazne pokłady cierpliwości. Radzimy, aby przede wszystkim odpuścić sobie wyprawę po kanałach. W lecie są one wprost wypełnione po brzegi pokrzykującymi nerwowo gondolierami i turystami próbującymi czerpać jakąkolwiek przyjemność z płynięcia w rządku po wodzie, której czystość pozostawia wiele do życzenia.

Faktem jest, że weneckie zabytki są okazalsze od strony wody. Zdobione fronty budynków można podziwiać jednak z tańszych tramwajów wodnych zwanych vaporetto, za pomocą których przepłyniemy wzdłuż i wszerz całe miasto oraz wybierzemy się na mniej obleganą wysepkę Lido, znaną z pięknych plaż i festiwalu filmowego.

I pamiętajmy - rodowici wenecjanie wyprowadzili się stąd dawno temu. Nietrudno domyśleć się dlaczego...

Blaski i cienie spod Wieży Eiffla

Wieża Eiffla jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji Francji, która dla wielu pozostaje również symbolem Europy. Będąc w Paryżu po prostu nie można jej nie zobaczyć. Jak pokazują opinie internautów - nie wszystkich powaliła jednak na kolana. Nie chodzi o to, że Wieża Eiffla jest brzydka. Po prostu nie dorównuje ona legendom i wyobrażeniom ludzi o swej wielkości i monumentalności.

Nie polecamy przede wszystkim próby wjazdu na tarasy widokowie w sezonie turystycznym. Po kilkugodzinnym oczekiwaniu w długiej kolejce (i po odparciu masy zaczepek ze strony nachalnych sprzedawców pamiątek), może okazać się, że liczba osób na górze skutecznie uniemożliwia zachwyt nad pięknem Paryża. Radzimy, aby oglądać stalową damę w mniej tłocznych godzinach, wykupić wcześniej internetowo bilety wstępu, a najlepiej - napawać się urokami miasta z perspektywy francuskich uliczek.

Głośno jak pod piramidami

Sławne Piramidy w Gizie i majestatyczny Sfinks elektryzowały wyobraźnię podróżników już od wieków. Dziś ciężko jednak popaść w zachwyt nad pięknem Piramidy Cheopsa, stojąc w wyjątkowym tłoku, gwarze i zamieszaniu… kilkaset metrów od przedmieść 17 milionowego Kairu, który jest największym miastem Afryki i Bliskiego Wschodu. Zamiast radości i dreszczyku emocji, wszyscy odczuwają złość i rozdrażnienie. Uroku z pewnością nie dodają sławni na cały świat egipscy sprzedawcy, próbujący za wszelką cenę wcisnąć skołowanym turytom drogie pamiątki ,,Made in China”.

Światła Las Vegas

Mekka hazardu, wielkich pieniędzy i szalonej zabawy, położona na pustyni w stanie Nevada w sercu Ameryki. Wyprawa do stolicy ruletki i pokera może jednak całkowicie zniechęcić turystę, który oczekuje wielkich doznań i niesamowitej przygody. Wszystkie te kolorowe światła, migające neony, repliki zabytków z całego świata, cały ten glamour i błysk jest to prostu… kiczowaty i sztuczny.

Aby naprawdę dobrze bawić się w mieście grzechu - pójść na występ mega gwiazdy pokroju Celine Dion czy postawić słupki żetonów na numer 0 w ruletce - potrzeba naprawdę dużych pieniędzy. Inaczej wyprawę do Las Vegas kończy się bladym świtem wrzucając ostatnią monetę do jednorękiego bandyty z wyrazem przeogromnej nadziei w przekrwionych oczach.

Kontrowersyjna di Trevi

Kontrowersje nie ominęły także wiecznego miasta. Rzymska Fotanna di Trevi ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Niektórzy widzą w niej zaniedbaną, przereklamowaną atrakcję, nadgryzioną zębem czasu. Inni twierdzą, że stanowi ona prawdziwą perełkę, wartą do zobaczenia zarówno w dzień jak i w nocy, do której po prostu chce się wracać. Po remoncie Fontanna prezentuje się zdecydowanie lepiej. Niestety tłumy pozostały...

Podeprzyj Krzywą Wieżę w Pizie

Przekrzywiony symbol Włoch przyciąga każdego roku ok. 10 milionów odwiedzających. Nic więc dziwnego, że pod Krzywą wieżą w Pizie jest po prostu tłoczno. Kto nie wierzy - niech wyszuka ,,zabawnych” zdjęć, na których widać kilkudziesięciu turystów udających, że podpiera przechylający się zabytek.

Jak w przypadku każdej obleganej atrakcji turystycznej radzimy, aby wybrać się tam z samego rana (do godz. 8:00), tak by zdażyć przed pierwszą falą zwiedzających. Lepiej nie kupować na miejscu także kawy, lodów ani pamiątek - chyba, że nie przeszkadza komuś porcja mrożonego deseru w cenie obiadu.

Aleja Gwiazd i gwiazdeczek w Los Angeles

Turyści przebywający w Mieście Aniołów odwiedzą pewnie kultową Hollywood Walk of Fame, znaną w Polsce jako Hollywoodzka Aleja Sławy lub Gwiazd, gdzie znajduje się ponad 2400 gwiazd podpisanych nazwiskami największych tego świata. Można jednak śmiało odpuścić sobie pomysł, że można wpaść tam na znanych i bogatych. Patrząc na sprawę realistycznie - która gwiazda chciałaby pojawić się w tak obleganym przez turystów miejscu? Tak naprawdę, to spotkamy tam jedynie sporo przebierańców, żebraków, sprzedawców próbujących wcisnąć pamiątki oraz oczywiście turystów, stłoczonych wokół najpopularniejszych nazwisk. Splendoru temu miejscu nie dodaje fakt, że zasadność ostatnio przyznawanych gwiazdy jest mocno dyskusyjna. 

Woskowe gwiazdy w Londynie

Nikt w zasadzie nie wie, dlaczego Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud stało się jedną z głównych atrakcji Londynu. Mniej lub bardziej udane woskowe kopie celebrytów znajdują się dosłownie wszędzie dookoła świata. Fakt, muzeum szczyci się ponad wiekową tradycją oraz setkami figur wykonanych w skali rzeczywistej. Ale czy jest to wystarczający powód, aby podczas krótkiej wizyty w stolicy Anglii spędzać kilka godzin w długiej kolejce do kasy, a następnie na fotografowaniu mniej lub bardziej udanych woskowych podobizn - oceńcie sami.

Jeśli trafisz do opisanych atrakcji w czasie turystycznego szczytu, to nic straconego - wciąż możesz wyciągnąć z wyprawy wszystko co najlepsze. Wystarczy odwiedzać główne atrakcje w mniej popularnych godzinach, a resztę dnia unikać szalonych tłumów, spacerując po mieście, odwiedzając galerie sztuki, parki, podglądając jak żyją tubylcy i rozkoszując się lokalnymi specjałami w małych, kameralnych knajpkach.