Agresywny pasażer spowodował przymusowe lądowanie polskiego samolotu

LOT będzie ubiegać się o odszkodowanie od agresywnego pasażera przez którego lecący do Chicago samolot został zawrócony na warszawskie lotnisko Chopina

Fot. PLL LOT

Dzisiaj około 16 doszło do przymusowego lądowania samolotu Boeing 767 linii LOT na Okęciu. Przyczyną było agresywne zachowanie jednego z pasażerów. Kilkadziesiąt minut po starcie z Warszawy jeden z pasażerów zaczął się awanturować, a jego zachowanie stało się na tyle agresywne, że kapitan podjął decyzję o powrocie na lotnisko Okęcie. Przed lądowaniem samolot krążył przez kilkadziesiąt minut w rejonie Chojnic, gdzie zrzucano paliwo.

"Awanturę wszczął lecący w klasie business Amerykanin, który zażądał przesadzenia do tej samej klasy swojego syna lecącego w lasie ekonomicznej. Kiedy załoga odmówiła, mężczyzna zaczął się awanturować i rzucił się z pięściami na jednego z członków załogi" - powiedział Jacek Balcer, rzeczniki linii LOT.

Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom straży granicznej. Pozostali pasażerowie ok. godz. 18 odlecieli ponownie do Chicago.

Jak poinformowała Marta Marczak z biura prasowego PLL LOT, spółka będzie ubiegać się o odszkodowanie od awanturniczego pasażera. "Samolot był zmuszony do zrzucenia ok. 22 ton paliwa. Szacujemy, że z tego powodu spółka poniosła stratę w wysokości ok. 100 tys. dolarów. Będziemy się ubiegać o odszkodowanie" - powiedziała Marczak.

Źródło: Lotnicza Polska, wnp.pl, PLL LOT