IATA znów rewiduje poziom strat

IATA znów rewiduje poziom strat

Perspektywy globalnych linii lotniczych w opinii IATA wciąż się pogarsza. Najważniejsza organizacja branżowa prognozuje, że skumulowana strata przewoźników, spowodowana spadkiem liczby pasażerów i zmniejszonym popytem na przewóz towarów, osiągnie w tym roku poziom 11 miliardów dolarów.

Giovanni Bisignani, dyrektor generalny Międzynarodowego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (IATA) przyznał, że sytuacja branży pozostaje kiepska.

- Przy rosnących kosztach paliwa i spadających rentownościach ostatni optymizm co do globalnej gospodarki nie przekłada się na wyniki branży - powiedział w wystąpieniu dla przedstawicieli transportu lotniczego i rządów. Dodał także, że najbliższych miesiącach w branży lotniczej może dojść do kolejnych bankructw.

Zdaniem Bisignani'ego. dwuletnie spowolnienie jest gorsze niż finansowy cios, który dosięgnął przewoźników po atakach na Nowy Jork i Waszyngton 11 września, kiedy ruch lotniczy znacząco osłabł. Dyrektor generalny IATA uważa, że przychody spadną prawdopodobnie w tym roku o 15 procent i nie wrócą do poziomu z 2008 roku wcześniej niż w 2012. W ruchu pasażerskim organizacja oczekuje spadku o cztery procent, podczas gdy w czerwcu prognozowała osiem procent. Popyt na cargo ma spaść o 14 procent.

IATA szacowała w czerwcu, że linie lotnicze stracą w 2009 roku dziewięć miliardów dolarów wobec 8,5 miliarda dolarów straty w 2008, kiedy to na wynikach zważyły rekordowo wysokie ceny ropy. Uaktualniona prognoza zakłada średnią cenę ropy na poziomie 61 dolarów za baryłkę, podczas gdy wcześniej było to 56 dolarów.

Organizacja z siedzibą w Genewie zrzesza 230 linii lotniczych, które odpowiadają za około 93 procent międzynarodowego ruchu lotniczego. Wśród członków znajdują się między innymi British Airways, Cathay Pacific, Emirates i United Airlines.

Pomimo złych prognoz dotyczących przewoźników, poprawiają się nastroje inwestorów. To wynik działań oszczędnościowych i zapowiedzi wzrostów przychodów przez niektórych przewoźników. To powoduje, że rosną akcje linii lotniczych. Akcje niektórych amerykańskich linii lotniczych zwyżkowały nawet o osiem procent. Wśród przewoźników europejskich notowany w Paryżu Air France-KLM zyskał jeden procent.

Źródło: Reuters/Onet.pl