Dziura w samolocie

Dziura w samolocie

Dziecinne przekomarzanie: „panie pilocie, dziura w samolocie”, nabiera zupełnie innego wymiaru. Okazuje się, że podczas lotu Boeinga 737 wykryto w górnej części samolotu otwór wielkości piłki futbolowej. Gdy tylko dowiedział się o tym pilot, zarządził awaryjne lądowanie. Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną jej powstania. Najgorsze, że stało się to, gdy samolot był 9 kilometrów nad ziemią!

Samolot leciał z Tennessee do Baltimore. Gdy powstała dziura w kadłubie, momentalnie nastąpił spadek ciśnienia, a na pasażerów wypadły maski tlenowe. Boeing lądował w Charlestonie, gdzie pasażerowie przenieśli się na pokład innego samolotu i kontynuowali podróż. 126 podróżnym udało się uniknąć katastrofy. Inspektorzy Federalnej Administracji Lotniczej poddają samolot serii badań.

Źródło: tvn24.pl