Treść strony

Treść główna

Linie lotnicze walczą promocjami

Nie ma dnia, aby kolejna linia lotnicza nie ogłaszała promocji czy obniżki cen biletów. Trudno się temu dziwić bo wyższe klasy świecą pustkami a wożenie powietrza nie opłaca się nikomu.

Największe promocje dotyczą głównie klas wyższych. Gdy Polskie Linie Lotnicze LOT proponują 50-procentowy rabat przy wykupie biletu dla osoby towarzyszącej niezależnie od klasy i trasy, British Airways w ogłoszeniach w londyńskim „The Timesie” w klasie biznes proponuje dwa bilety w cenie jednego. Austrian Airlines kusi polskich pasażerów przelotami w klasie biznes do Waszyngtonu, Nowego Jorku, Delhi i Pekinu za 5999 złotych. W przypadku Pekinu jest to cena niższa od normalnej taryfy o ponad połowę. Niemiecka Lufthansa kilka dni tremu rozpoczęła akcję promocyjną, w której dzieci płacą do 80 proc. mniej, niż wynosi pełna cena biletu. Pozostałe ok. 20 proc. to podatki i opłaty lotniskowe, które i tak pasażer musi zapłacić

Nie tylko linie lotnicze walczą o klienta. Rząd hiszpański zdecydował się pomóc przewoźnikom i zapowiedział, że każdy, który w tym roku przewiezie z hiszpańskich lotnisk co najmniej tylu pasażerów, co w 2008 roku, odzyska opłaty lotniskowe. Rząd w Madrycie przeznaczył na takie dopłaty 240 mln euro. Pozwolą one liniom lotniczym na dalsze obniżanie cen biletów w nadziei, że w ten sposób przyciągną klientów do samolotów.

Stowarzyszenie przewoźników lotniczych IATA przewiduje na ten rok co najmniej 10-procentowy spadek przewozów. Powodem jest kryzys finansowy i światowa recesja. Firmy tną koszty podróży służbowych, które zastępują wideokonferencjami. A ci przedstawiciele biznesu, którzy jeszcze latają, w znaczącej części przesiedli się do klasy ekonomicznej.

– To dlatego właśnie zainwestowaliśmy w podniesienie standardu tej klasy – tłumaczy Richard Vaughan, wiceprezes dubajskich linii Emirates. Pasażerowie kupujący nawet najtańszy bilet mają zagwarantowany własny monitor telewizyjny, a także większy niż w Lufthansie, Swissie i Air France czy KLM odstęp między fotelami oraz specjalnie wydrukowane menu z kilkoma zestawami potraw do wyboru. Dodatkową atrakcją są również superjumbo A-380 we flocie Emirates, które – jak przekonuje Vaughan – latają zawsze pełne.

Źródło: Rzeczpospolita

Wakacje low cost
Foto-poradnik dla turystów