Treść strony

  • polska firma
  • 20 lat na rynku
  • 600 000 klientów
  • bezpieczne płatności
  • gwarancja najniższej ceny

Treść główna

Śnieg sparaliżował Wielką Brytanię

zima
Śnieg sparaliżował Wielką Brytanię

Największe od 2003 roku śnieżyce w Anglii wywołały komunikacyjny paraliż. Kryzys zaczął się już w niedzielę, a opady nadal przybierają na sile. Nie jeżdżą autobusy, stoją pociągi, tworzą się korki, a na lotniskach odwołane są loty.

Lotniska odwołują lotów na potęgą. Na samych Heathrow z siatki lotów zniknęło 250 połączeń w ciągu godziny. A tak jest na wszystkich pięciu londyńskich lotniskach, a także w portach lotniczych w Birmingham, Bristolu, Liverpoolu i Manchesterze. Posypały się siatki lotów największych linii, jak British Airways, Ryanair czy easyJet. Skutki odwołań i opóźnień widoczne są nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale i w innych krajach.

Ucierpieli na tym również pasażerowie lecący do i z Polski. Ryanair i British Airways odwołały wszystkie rejsy do Polski, easyJet nie poleciał z Luton do Warszawy, a Wizz Air anulował połączenia z Luton do Warszawy i Poznania. Także Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały wszystkie rejsy na Heathrow.
- Sytuacja musi być naprawdę ekstremalna, skoro niemożliwe są operacje nawet na lotnisku Heathrow – poinformował rzecznik warszawskiego Okęcia, Jakub Mielniczuk.

— Z powodu paraliżu transportu miejskiego co najmniej 20 proc. pracowników, czyli 6,4 mln osób, nie dotarło do pracy — ocenia Stephen Alambritis z FSB, Federacji Małego Biznesu.
Absencja była jednak większa. W niektórych regionach, m.in. w aglomeracji londyńskiej i południowo-wschodniej Anglii, sięgała nawet 40 proc. pracowników.
— Oznacza to ogromne przestoje, które mogą kosztować brytyjskie firmy nawet 1,7 mld USD — uważa Stephen Alambritis. Strata wynika przed wszystkim z absencji pracowników, którzy nie mogli dotrzeć do pracy.

Alternatywne nazwy linii lotniczych
Ryanair: nowa baza i nowe połączenia z Polski!