Polacy dyskryminowani na amerykańskich lotniskach?

Takie pytanie można sobie zadać, śledząc ostatnie doniesienia dotyczące tego, co dzieje się z naszymi rodakami w portach lotniczych USA. Polacy uskarżają się na brutalność służb imigracyjnych, a nawet bezpodstawnie zamykanie do aresztów. Polski MSZ interweniował, Amerykanie badają sprawę.

Szczegóły sprawy przedstawił polonijny „Nowy Dziennik”. Według relacji dziennikarzy najbardziej nieprzyjazne Polakom lotniska to Chicago i Nowy Jork. Gazeta ta opisuje konkretne przypadki, w których Polaków potraktowano szczególnie źle.

Szczególnie drastycznie prezentują się sytuacje dotyczące starszych ludzi. 73-letnia pani Irena przyleciała odwiedzić rodzinę w Nowym Jorku. Jej wiza była aktualna, jednak urzędnicy z lotniska w Newark dopatrzyli się w przeszłości Polki nielegalnego przedłużenia pobytu w USA. Zmęczonej podróżą starszej kobiecie kazano się przebrać w więzienny strój i zakutą w kajdanki odprowadzono do więzienia, a po kilkunastu godzinach odwieziono na lot do Warszawy.

Z podobnym traktowaniem spotkały się wcześniej dwie Polski – 81-letnia oraz 62-letnia. Pierwszą z nich skuto kajdankami, drugą zaś pozbawiono dostępu do leków, mimo że informowała strażników o swojej chorobie.

Konsulat RP w Nowym Jorku potwierdza, że w mijającym roku aż kilkudziesięciu Polaków odesłano z powrotem do kraju, o czym zadecydował urząd imigracyjny. Dane pokazują, że liczba takich osób rosła z każdym miesiącem, by doprowadzić do rekordowych 13 w listopadzie.

Sprawa trafiła obecnie do konsula generalnego USA w Polsce Philipa Mine'a. Jak mówi Piotr Paszkowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wątpliwości wzbudzają nie tyle same decyzje o odesłaniu Polaków do kraju, lecz raczej sposób, w jaki ich potraktowano.

Konsul zapowiedział szybkie wyjaśnienie zdarzeń z amerykańskich lotnisk. Podjęto również działania, by Polacy lepiej poznali amerykańskie prawo imigracyjne.