Tajlandia zakazuje wjazdu turystom. Na tę wyspę już nie polecisz!

Zdarzały się już przypadki, kiedy turyści potrafili stać się główną przyczyną zniszczeń i całkowitej dewastacji pięknych naturalnych krajobrazów. Dlatego nie dziwi decyzja władz Tajlandii o całkowitym i stałym zamknięciu dla turystów wyspy Koh Tachai.

Turyści naruszyli ekosystem wyspy

Ta bajkowa wyspa na południu Tajlandii odniosła poważne szkody poprzez obecność zbyt wielkiej liczby turystów. Nic dziwnego, że tak wielu tam przyjeżdża: Koh Tachai słynie z rajskich plaż, fantastycznych warunków do nurkowania i bogatej fauny morskiej. Jest ona bardzo mała, może pomieścić najwyżej 70 osób, jednak z oficjalnych danych z zeszłego roku wynika, że w sezonie dziennie wygrzewało się na niej ponad tysiąc osób.

Niestety, tłumy ludzi zostawiały po sobie tony zanieczyszczeń, przy okazji przyzwyczajając ryby do stałego karmienia i niszcząc dno morskie i rafę koralową. Naukowcy podnieśli alarm już wcześniej, jednak dopiero teraz ich zalecenia zostały wdrożone. Możliwe, że uda się przywrócić wyspie równowagę ekologiczną.

Zakaz wjazdu dla turystów

Zakaz przebywania na Koh Tachai zacznie obowiązywać od 15 października, więc jeśli ktoś będzie chciał Ci sprzedać wycieczkę na tę wyspę po tym terminie, nie daj się oszukać. Trwa sezon monsunowy, więc wyspa praktycznie już teraz jest niedostępna.

Źródło: Bangkok Post