Obalamy mity na temat tanich linii lotniczych

Czy tanie linie lotnicze faktycznie są tanie? Co z bezpieczeństwem i komfortem pasażerów? Wokół niskobudżetowych przewoźników narosło wiele mitów i niesprawiedliwych opinii. Dowiedz się, które z nich są prawdziwe, a które można włożyć między bajki.

Lot tanimi liniami lotniczymi jest zawsze bardziej opłacalny

Fałsz

Uogólniając, bilety oferowane przez niskobudżetowych przewoźników (tzw. kategoria low cost) są tańsze niż w typowych liniach lotniczych. Różnica w cenie zależy w dużej mierze od oszczędności wewnętrznych, np. wprowadzeniu maksymalnej liczby siedzeń w samolocie, korzystaniu z tańszych lotnisk, położonych często daleko od centrum miasta czy ograniczaniu usług wliczonych w cenę przelotu - np. bagażu rejestrowanego czy cateringu na pokładzie.

Najtańsze są bilety lotnicze objęte promocją, która ma na celu np. wypromowanie nowej trasy albo przypomnienie klientom o mniej popularnym kierunku lotu. W pozostałych przypadkach zazwyczaj największe znaczenie ma czas. Im szybciej lot zostanie zarezerwowany, tym niższa będzie jego cena. Często najdroższe są bilety zakupione tuż przed lotem. Ich wartość nawet u tanich przewoźników może znacznie przekraczać kwotę, jaka obowiązywała na danej trasie kilka tygodni wcześniej. Poza tym, jeśli w podróży potrzebny jest nam bagaż rejestrowany, to warto sprawdzić też oferty przewoźników tradycyjnych – komentuje Anna Pustizzi z Tanie-Loty.pl

Tańsi przewoźnicy używają gorszych samolotów i są mniej bezpieczni

Fałsz, fałsz i jeszcze raz fałsz

Każda linia lotnicza zobowiązana jest do przestrzegania wyśrubowanych przepisów lotniczych i standardów, które zapewniają maksymalne bezpieczeństwo pasażerów. Przed każdym startem samolot przechodzi drobiazgową kontrolę, aby potwierdzić jego stuprocentową sprawność. Maszyny są także starannie serwisowane i konserwowane. Samoloty wykorzystywane w niskokosztowych liniach lotniczych (głównie Airbusy i Boeingi) w niczym nie ustępują maszynom latającym dla konkurencji. Nie są starsze, gorsze ani bardziej awaryjne. Wręcz przeciwnie – lider cięcia cen lotniczych – Ryanair – może pochwalić się wyjątkowo nowoczesnym i bezawaryjnym sprzętem oraz brakiem wypadków lotniczych ze skutkiem śmiertelnym z ostatnich 3 dekad. Zapewnienie uzyskaliśmy u źródła:

Ryanair obsługiwany jest przez najmłodszą, najbardziej ekologiczną i najczystszą flotę w Europie, o średniej wieku 5 lat. Od 30 lat przoduje na rynku w zakresie bezpieczeństwa – zapewnia Robin Kiely, Head of Communications linii Ryanair.

Faktem jest, że flota w niskobudżetowych liniach lotniczych tworzona jest głównie przez te same modele samolotów, np. Boeing 737. Zabieg ten znacznie obniża koszty serwisowania i utrzymania maszyn oraz przeszkolenia podniebnej załogi.

Za podróż zapłacę tylko tyle, ile widnieje na bilecie

Prawda, ale...

Pasażerowie korzystający z tanich linii lotniczych powinni dokładnie przeanalizować każdą ofertę pod kątem kosztów ukrytych. Po dokładnym przeczytaniu regulaminu może okazać się, np. że droższe od samego promocyjnego lotu jest... wydrukowanie zapomnianej karty pokładowej na lotnisku. To, co w przypadku odprawy on-line jest darmowe, to na miejscu kosztuje już 71 zł lub 15 € (Ryanair).

W przypadku tańszych lotów należy brać pod uwagę jeszcze jeden czynnik, podnoszący wydatki na podróż. Niskobudżetowi przewoźnicy korzystają zazwyczaj z mniejszych lotnik, położonych dalej od metropolii. Na przykład w okolicy Paryża znajdują się dwa lotniska. Port lotniczy Paryż-Beauvais Tillé położony jest w mniejszej miejscowości, ok. 80 kilometrów od stolicy Francji i obsługuje główne tańsze linie lotnicze. Choć lotnisko jest dobrze skomunikowane z Paryżem, to dojazd kosztuje kilkanaście euro w jedną stronę, co znacznie podnosi koszty niskobudżetowej wyprawy.

Mniejszy bagaż – tańsza podróż

Prawda

W przypadku tanich linii lotniczych należy dokładnie przestrzegać obowiązujących wymiarów bagażu, liczonych wraz z kółkami i rączkami. W cenę biletu zazwyczaj wliczona jest jedynie jedna sztuka bagażu podręcznego.

Wymiary i waga walizki są często bardzo skrupulatnie sprawdzane przez obsługę. Jeśli torba nie mieści się do przygotowanych metalowych konstrukcji, zwanych koszem pomiarowym – pasażer musi zapłacić dodatkowo niemałą kwotę (np. £50 lub €50 w liniach Ryanair) za umieszczenie jej w luku bagażowym jako bagaż rejestrowany.

W Ryanair na pokład można zabrać torbę o wymiarach 55 cm x 40 cm x 20 cm i wadze do 10 kg oraz jedną małą torebkę o wielkości 35 x 20 x 20 cm. EasyJet wprowadził dwa rozróżnienia – gwarantowany rozmiar 50 x 40 x 20 cm, który zawsze zmieści się w schowku nad głową oraz 56 x 45 x 25 cm, przy którym nie ma gwarancji zabrania torby na pokład samolotu w przypadku lotów z kompletem pasażerów.

W Wizz Air wymiary bezpłatnej torby ograniczone zostały do 42 x 32 x 25 cm (mały bagaż podręczny). Opcja o wymiarach 56 x45 x 25 cm określana jest jako duży bagaż podręczny i  jest dodatkowo płatna, przy czym zmiana na standardowy bagaż rejestrowany (chowany w luku bagażowym) łączy się jedynie z dopłaceniem różnicy ceny między nimi. W Wizz Air zakup większego bagażu podręcznego on-line kosztuje 42,00 zł - 84,00 zł, lecz na lotnisku oraz przed samym wejściem do samolotu jego kwota wzrasta już do 145 zł.

Tańsze linie lotnicze (np. Wizz Air) ściśle przestrzegają zasady jeden bagaż podręczny na pasażera. Choć można wnieść na pokład płaszcz, telefon czy produkty zakupione na strefie bezcłowej, to mogą być już problemy przy wnoszeniu saszetki, laptopa czy damskiej torebki, które zostaną potraktowane jako dodatkowy (płatny) bagaż.