5 dni lotu bez kropli paliwa! Samolot solarny doleciał na Hawaje

Ekipa projektu Solar Impulse 2 ma powody do radości! Za nimi najniebezpieczniejszy odcinek drogi, który wiódł nad wzburzonymi wodami Pacyfiku.

Niedawno pisaliśmy o tym, jak rewolucyjny samolot napędzany energią słoneczną opuszcza Japonię i kontynuuje odważną misję okrążenia kuli ziemskiej bez kropli paliwa! Przed pilotem Andrea Borschbergiem stało najtrudniejsze zadanie. Miał on przed sobą 5-cio dniowy lot nad Pacyfikiem, choć samolot nie leciał wcześniej dłużej niż 24 godziny. Lot był szalenie niebezpieczny z powodu braku możliwości awaryjnego lądowania po drodze, jeśli coś poszłoby nie tak.

Pomimo obaw śmiałek doleciał jednak bezpiecznie i dotknął kołami płyty lotniska po 4 dniach i 22 godzinach lotu. Był to najdłuższy i najtrudniejszy odcinek, który słoneczna załoga miała do pokonania. Szwed Borschberg wylądował z nowym tytułem - pobił on rekord świata najdłuższego lotu bez tankowania.

Jak przyznaje Bertrand Piccard - pilot i kierownik misji - jest to nie tylko historyczny "pierwszy raz" dla lotnictwa, ale również dla zielonej energii i ekologicznych lotów. Zaznacza on również, ze ich maszyna, wyposażona w skrzydła długie na 72 metry, nie została stworzona by przewozić pasażerów, ale ma być wiadomością dla wszystkich wątpiącym. Z pewnością projekt zamyka usta niedowiarkom i pokazuje potęgę ogniw solarnych i alternatywnych źródeł mocy. Piccard uważa, że dzisiejszy poziom techniki pozwala na wprowadzanie w życie zielonych rozwiązań, które pomogą obniżyć poziom emisji zanieczyszczeń i chronić środowisko.

Jak skomentował sam Borschberg - spełnia się właśnie ich marzenie - “It’s a dream coming true"!