Coraz dziwniejsze pomysły Ryanair na oszczędności

Ryanair w czasach kryzysu wszędzie, gdzie tylko można poszukuje oszczędności, stąd kierownictwo tego taniego przewoźnika prezentuje coraz to nowe pomysły na kolejne ograniczenia kosztów, kóre opinie publiczną wprawiają w coraz to większe osłupienie.

Niedawno została podana informacja o likwidacji stanowisk odprawy na lotniskach już w październiku – wszyscy będą musieli odprawiać się przez internet. Następnie jakiś miesiąc temu padł pomysł, by pasażerowie sami taszczyli swoje walizki na pokład samolotu, ale dzisiaj Ryanair przeszedł sam siebie proponując loty z miejscami stojącymi.

- To będzie pionowe, przypominające stołek miejsce dla pasażera. Podróżny będzie przypięty do niego pasami bezpieczeństwa. - tłumaczył brytyjskiemu dziennikowi "Dailymail" rzecznik linii Stephen McNamara.

Kilka dni temu wprowadzenie takich samych rewolucyjnych zmian zapowiedzała tania chińska linia Spring – co innego jednak gdy takie pomysły pojawiają sie po drugiej stronie globu, a co innego, gdy mają pojawić się u nas. Niemniej jednak chyba nie da się zatrzymać tendencji do zmniejszania kosztów mimo coraz mniejszej wygody podróżujących, tym bardziej, że chętnych jest dużo i coraz więcej z każdym rokiem, a Rayanair szacuje, że oszczęszone miejsce pozwoli na najpopularniejszych trasach przewieźć o około 30% procent pasażerów więcej i to na dodatek mniej więcej 20% taniej niż obecnie.

Jednak największą falę krytyki wywyołał pomsł, by toalety na pokładzie samolotu były płatne – w samolotach miałyby pojawić się znane z publicznych szletów drzwi z zamkiem na monetę, najprawdopodobniej o nominale 1 funta. Wszelkie dyskusje na ten temat ucina jednak Michael O'Leary, autor pomysłu :

- W historii naszych linii nie zdarzyło się jeszcze, by jakiś pasażer wsiadł na pokład bez przynajmniej jednego funta w kieszeni.

Może jednak warto byłoby przypomnieć irlandzkiemu potentatowi, że cena jest ważna, ale mimo wszystko nie stanowi jedynego kryteruim podczas wyboru konkretnej oferty innych...