Epizody podRÓŻNE

Kiedy zarezerwowaliśmy bilety do Barcelony nie posiadaliśmy ze szczęścia, w końcu chcieliśmy odwiedzić to miasto już od dawna. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że lotnisko Girona Barcelona to Barcelona tylko z nazwy...

Jeśli lecisz na lotnisko w Gironie bliżej niż do Barcelony masz na Costa Brava i na słoneczne plaże południowej Francji. Nie oznacza to jednak, że do Barcelony dostać się nie można – na lotnisko przyjeżdżają autobusy, które za drobną opłatą przewiozą podróżników w samo serce Hiszpanii.

Wsiąść do autobusu byle jakiego...

Po wylądowaniu na lotnisku w Gironie zastał na rzęsisty deszcz i ciemna noc, ale liczyliśmy na to, że dość szybko odnajdziemy się w nowym miejscu i dotrzemy do wymarzonej Barcelony. Jako, że podróżujemy z bagażami podręcznymi szybko opuszczamy lotnisko w poszukiwaniu odpowiedniego środka transportu – informacje znajdujące się w internecie na temat autobusów z Girony w kierunku Barcelony są bardzo niespójne – nie wiadomo do końca, czy w kasie można zapłacić kartą, czy autobusy odjeżdżają w nocy. W związku z tą niepewnością, nie wykupiliśmy pierwszego noclegu przygotowani na to, że może czekać nas noc na lotnisku, a do Barcelony wyruszymy dopiero rano. Na miejscu okazało się jednak, że wystarczy po wyjściu z lotniska odstać swoje w niewielkiej kolejce turystów i po godzinnej podróży wysiadamy na Dworcu Autobusowym w Barcelonie – Estacion de autouses de Barcelona Nord. Stamtąd śmiało można udać się na spacer, by poczuć wyjątkowy klimat tego miasta.

Barcelona i co dalej?

W naszym przypadku sprawa była bardziej skomplikowana, ponieważ przez nieustannie padający deszcz spowodował, że po godzinie wędrówki byliśmy kompletnie przemoknięci. Nie mieliśmy noclegu, więc postanowiliśmy skorzystać z bogatej oferty Dworca autobusowego. Część dworca jest zamykana na nocną przerwę, która kończy się między 5 a 6 rano. Otwarta część to ciąg krzesełek, które zajmują głównie bezdomni i podróżni czekający na autobusy na lotnisko. Głodni po podróży mogą zakupić przekąski i napoje w automatach, a pragnący odświeżenia z toalety. Przyłączyliśmy się do tej wesołej grupy, jednak sen był tam znacznie utrudniony przez łypiących na nasze bagaże stałych bywalców dworca. Nie zrażeni ich postawą spędziliśmy pierwszą tam naszą pierwszą, upojną barcelońską noc :) Jak się później okazało znacznie przyjemniej czeka się na świt w górnej części dworca, gdzie znajduje się kasa biletowa. Kilka przechadzek po okolicy i doczekaliśmy do końca przerwy technicznej – kiedy czynny jest cały dworzec znacznie łatwiej jest znaleźć miejsce do spokojnej drzemki (oczywiście nie puszczając plecaka :), bez obaw o to że obudzimy się bez dobytku. Poranki w Barcelonie są piękne, chociaż następnym razem koniecznie chcę zobaczyć wschód albo zachód słońca :)

Kilka praktycznych uwag:

• jeśli przylatujesz w nocy – nie martw się – autobusy podjeżdżają do każdego lotu, w związku z czym każdy znajdzie swoje miejsce jeśli będzie chciał przetransportować się do Barcelony;
• najlepiej kupić bilet w dwie strony – jest tańszy niż 2 osobne bilety – trzeba jednak wówczas pamiętać, by biletu w czasie szalonych wakacji nie zgubić :) cena biletu w dwie strony wynosi 25 euro;
• za bilety autobusowe można płacić wyłącznie gotówką – warto mieć pod ręką odpowiednią sumę
• Aktualne rozkłady znajdziecie tutaj: http://www.barcelonabus.com/
• Zawsze podstawiane są co najmniej dwa autobusy – odjeżdżają po zapełnieniu i nie zostawiają nikogo na przystanku.

Więcej tekstów znajdziesz na: https://podrozne.wordpress.com/