Kobieta zginęła w Wielkim Kanionie podczas robienia selfie

Moda na selfie i jak najbardziej dziwne zdjęcia z podróży sięgnęła apogeum. Coraz częściej publikowane są informacje o ofiarach śmiertelnych, szkodach i urazach, spowodowanych chęcią zrobienia sobie zdjęcia. Tym razem również skończyło się tragedią. 35-letnia kobieta z Florydy zginęła spadając do Wielkiego Kanionu.

Sytuacja miała miejsce w punkcie widokowym Ooh Aah. Colleen Burns starała się wyminąć nadchodzących ludzi, którzy również chcieli sobie zrobić w tym miejscu zdjęcie. W trakcie manewru podeszła zbyt blisko krawędzi, straciła równowagę i runęła w dół. Podczas wycieczki towarzyszyła jej rodzina i znajomi.

Nie jest to pierwszy w tym roku przypadek śmierci w Wielkim Kanionie spowodowanej robieniem zdjęć. Na początku roku z krawędzi kanionu spadł mężczyzna, który poślizgnął się na kamieniach.

Nie dziwi zatem, że kraje starają się wprowadzać środki bezpieczeństwa, różnego rodzaju, by takich sytuacji było jak najmniej. Chorwacja wystosowała niedawno ostrzeżenia na Twitterze do turystów, którzy pozwalają sobie na zbyt wiele w trakcie robienia selfie. Chorwaccy ratownicy górscy wydali takie oto oświadczenie: "Drodzy turyści, szanujemy Was. Nadszedł czas, byście również zaczęli szanować samych siebie. Więc przestańcie robić sobie głupie i ryzykowne selfie. Dziękujemy."

Chęć zrobienia idealnego zdjęcia nie jest warta własnego życia!

Fot.: Shutterstock